Collegium Humanum wyspecjalizowało się w produkowaniu — używam tego słowa absolutnie świadomie — przyszłych psychologów — mówi Renata Kim, dziennikarka „Newsweeka”. Część studentów ma pretensje do mediów, że opisują nieprawidłowości badane przez śledczych.
— Spora część studentów Collegium Humanum uważa, że ich obecne problemy wzięły się z tego, że zaczęliśmy pisać o tym, co się dzieje w tej uczelni. Chciałabym prosić o rozsądek i przypomnieć, że za każdym razem, kiedy pisałam o Collegium Humanum, robiłam to dlatego, że o interwencję prosił mnie albo pracownik, albo były pracownik, albo student, albo ktoś, kto się czuł potwornie oszukany przez tę uczelnię — mówi Renata Kim.
Przypomina, że najwięcej było osób studiujących na kierunkach psychologicznych, szczególnie popularnych na uczelni. To realny problem dla całego społeczeństwa. Renata Kim i Jakub Korus ujawnili wątpliwości dotyczące Collegium Humanum w 2022 r. Od tego czasu opisują kolejne wątki tej afery i przyglądają się jej wyjaśnianiu.
Produkowanie przyszłych psychologów
— Collegium Humanum wyspecjalizowało się w produkowaniu — używam tego słowa absolutnie świadomie — przyszłych psychologów. O tym, że wykształcenie tych psychologów kuleje, że wykładowcy nie zawsze prowadzą dobre zajęcia, o tym, że zamiast odbyć 700 godzin praktyk, można wykupić webinar za niespełna 1000 zł i w ciągu kilkunastu godzin zaliczyć te kilkaset godzin praktyk słyszałam wiele razy — relacjonuje dziennikarka.
Kim dodaje, że od stycznia tego roku dostawała wręcz błagalne prośby, by opowiedzieć o tym, że zajęcia się nie odbywają. Zdradza, że zawsze na końcu było stwierdzenie, że przecież ci wszyscy ludzie dostaną dyplomy psychologów, pójdą i będą mogli otwierać swoje gabinety.
— W kontekście tego, że w Polsce nie ma ustawy o zawodzie psychoterapeuty, jest to śmiertelnie niebezpieczne — mówi Kim.
Dziennikarka przytacza maila, którego dostała od jednej z wykładowczyń. Napisała w nim, że studenci mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, jak uczelnia ich oszukuje i krzywdzi.
W czasie spotkania live z czytelnikami, w którym wzięli udział dziennikarze „Newsweeka” Renata Kim, Jakub Korus, Dominika Długosz oraz prof. Rafał Mrówka z SGH, omówiono najważniejsze wątki śledztwa i odpowiadano na pytania internautów.
Dorośli ludzie na Collegium Humanum
Dominika Długosz, dziennikarka polityczna „Newsweeka”, która uczestniczyła w rozmowie, bo na liście absolwentów Collegium Humanum, znaleźć można sporo nazwisk ze świata polityki, zauważa, że dorosły człowiek powinien brać za siebie odpowiedzialność.
– To są wszystko dorośli ludzie. Studenci robiący MBA na Collegium Humanum, studenci robiący studia podyplomowena tej psychologii, czy na pedagogice, to są dorośli ludzie, którzy muszą sobie zdawać sprawę, że jeżeli ktoś jest studentem, a jednocześnie wykłada, to nie jest OK — mówi Długosz.
Co odpowie na pretensje do dziennikarzy, że opisali patologię?
– Tak, od tego są, proszę państwa, dziennikarze, żeby opisywać patologie. Ja wiem, że to jest niepopularne, że państwo się teraz bardzo zdenerwujecie na mnie, ale to wy jesteście dorosłymi ludźmi, którzy widzą, że to nie gra, że to po prostu nie jest OK, że uczelnia w ten sposób działa.