Jakiś czas temu Wilfredo Leon potwierdził w wywiadzie dla włoskich mediów, że odchodzi z Sir Susa Vim Perugii. Reprezentant Polski występuje w nim od ponad pięciu lat.
– Gdzie widzę siebie za rok? Tam, gdzie będę miał szansę tworzyć nową historię. Będę pisał jej kolejny rozdział. A czy dojdzie do tego w innym miejscu? Tak – przyznawał Leon w rozmowie z Perugiatoday.it
Leon na liście życzeń ZAKSY?
„Przegląd Sportowy Onet” poinformował, że Wilfredo Leon ma znajdować się na liście życzeń Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. On sam nie wykluczał przejścia do PlusLigi. Nie ma co się dziwić, iż kędzierzynianie marzą o ściągnięciu Leona. Na pewno po sezonie z klubu odejdą Łukasz Kaczmarek oraz Bartosz Bednorz. Kompletną niewiadomą jest przyszłość Aleksandra Śliwki. Tymczasem na pozycję przyjmującego dotychczas klub pozyskał tylko Jakuba Szymańskiego.
Transfer Leona pozwoliłby ekipie z Kędzierzyna-Koźla marzyć o kolejnych triumfach na arenie krajowej, czy też międzynarodowej. 30-latek mógłby zostać jedną z największych gwiazd ligi, wszak reprezentując najwyższy poziom, jest uważany za doskonałego gracza.
Pieniądze mogą być problemem
Być może i Leon byłby chętny na transfer do ZAKSY, która przecież w trzech ostatnich sezonach wygrywała Ligę Mistrzów. Nie wiadomo jednak jak mogłoby potoczyć się negocjacje pod kątem finansowym. Nie jest tajemnicą, że Polak był w ostatnich latach jednym z najlepiej opłacanych siatkarzy świata. Zdaje się, że nieliczne kluby są w stanie pozwolić sobie na zakontraktowanie Leona.
W tym wypadku ZAKSA albo musiałaby znaleźć mnóstwo dodatkowych funduszy lub liczyć na obniżenie wymagań zawodnika. To jest więc to „ale”, które pojawia się przy możliwości transferu. Z drugiej strony kędzierzynianie potrafią zaskakiwać, co uczynili chociażby przy zwolnieniu trenera Tuomasa Sammelvuo. A pokusa na zbudowanie mocnego składu też wydaje się duża.