W piątek (2 lutego) Stany Zjednoczone rozpoczęły ataki odwetowe na grupy proirańskich bojowników w Iraku i Syrii. Była to zemsta za atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii. W zdarzeniu zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a kilkudziesięciu zostało rannych. W niedzielę doradca Bia³ego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, zapowiedział podjęcie kolejnych kroków odwetowych.

Zobacz wideo
10 lat wojny domowej w Syrii. Miliony uchodźców, gigantyczne zniszczenia, pogłębiony przez pandemię kryzys

Działania odwetowe w Syrii i Iraku. Jake Sullivan: To początek naszej reakcji. Podejmiemy więcej kroków

Jak zwraca uwagę Politico, Jake Sullivan pojawił się w niedzielę w wielu porannych programach, w których wypowiedział się na temat działań odwetowych administracji Bidena. – Zamierzamy podjąć dodatkowe działania, by nadal wysyłać jasny sygnał, że Stany Zjednoczone zareagują, gdy nasze siły zostaną zaatakowane lub nasi ludzie zabici – powiedział w programie NBC „Meet the Press”. 

– To, co wydarzyło się w piątek, było początkiem, a nie końcem naszej reakcji. Podejmiemy więcej kroków, niektóre widoczne, niektóre być może nie, a wszystko po to, by wysłać bardzo jasny komunikat, że kiedy siły amerykańskie zostaną zaatakowane, kiedy Amerykanie zostaną zabici (…), odpowiemy i to zdecydowanie – powiedział natomiast w programie „Face the Nation” CBS. – Nie określiłbym tego jako jakiejś otwartej kampanii wojskowej. Mamy koncepcję tego, jak zamierzamy zareagować. Nie zamierzam zdradzać tego w programie. Ale zrealizujemy tę koncepcję z takim profesjonalizmem, jaki może wnieść tylko amerykańskie wojsko – zaznaczył Sullivan.

USA przeprowadziły ataki odwetowe na cele w Syrii i Iraku

Stany Zjednoczone przeprowadziły w piątek zmasowane naloty na ponad 85 celów w Syrii i Iraku w odwecie za atak proirańskich bojowników z użyciem drona na amerykańską bazę w Jordanii, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a kilkudziesięciu zostało rannych. Władze Syrii i Iraku potępiły ataki na ich kraje. Iracki premier Muhammad Szija as-Sudani nazwał naloty odwetowe „amerykańską agresją przeciwko irackiej suwerenności”. Zaprzeczył też, jakoby Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki po skoordynowaniu swoich działań z irackimi władzami. Strona amerykańska twierdzi, że poinformowała władze Iraku o swoich planach przed rozpoczęciem operacji militarnej. – To kłamstwa – oświadczył premier Iraku i dodał, że Stany Zjednoczone stoją na czele militarnej koalicji, zagrażającej bezpieczeństwu i stabilności w Iraku.

W oświadczeniu wydanym przez syryjskie ministerstwo spraw zagranicznych napisano, że naloty przeprowadzone przez Amerykanów napędzają konflikt na Bliskim Wschodzie w bardzo niebezpieczny sposób.Amerykańską operację potępiły też władze w Teheranie.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski ocenił, że amerykańskie ataki odwetowe na wybrane cele w Iraku i Syrii to konsekwencja działań grup terrorystycznych wspieranych przez Iran. – Mogę powiedzieć, że irańskie sojusznicze bojówki igrały z ogniem miesiącami i latami, i teraz dosięgnął je ten ogień – powiedział polski minister w Brukseli, przed nieformalną naradą szefów dyplomacji unijnych krajów.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oświadczył, że ataki odwetowe USA w Syrii i Iraku przeprowadzono na jego rozkaz i że ich celem był Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązane z nim oddziały. Według komunikatu Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych „zaatakowane obiekty obejmowały centra dowodzenia i kontroli, centra wywiadowcze, magazyny rakiet i pocisków oraz bezzałogowych statków powietrznych, a także obiekty logistyczne”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version