Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radio Zet został zapytany przez słuchacza o brak spójności polityki klimatycznej Unii Europejskiej, wobec której elity miałyby być zwalniane z podatku z korzystania z prywatnych samolotów, a politycy mieliby podróżować na koszt podatnika.
– Politycy w Polsce poruszają się komunikacją miejską lub swoimi własnymi samochodami. To wcale nie jest tak, że solidarnie nie uczestniczymy, żeby ponosić pewne koszty związane z wprowadzonymi rozwiązaniami, które doprowadzają do tego, że będziemy mieli czyste powietrze i że nie będziemy mieli dziesiątek tysięcy śmierci. Nie pozwolimy, żeby planeta nam się spaliła – powiedział Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski a Błażej Poboży. „Pomylił z paletą?”
Fragment rozmowy polityka KO na swoim portalu X udostępnił Błażej Poboży. W swoim wpisie zadrwił z prezydenta Warszawy.
„Człowiek, który nie potrafi zarządzać miastem, alarmuje, że mu się planeta pali. Może pomylił z paletą?” – napisał doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
Były wiceminister nawiązał do „strefy relaksu”, która w 2019 roku powstała na placu Bankowym. Na ten cel wydano blisko milion złotych, z czego 700 tys. zł miała kosztować sama infrastruktura.
Dzięki inwestycji mieszkańcy mogli korzystać z leżaków, podestów, mobilnej biblioteki czy ławek do Parkouru. Koszt objął posadzenie 40 drzew jarzębin, klonów, brzóz, ponad 2000 sadzonek niskiej zieleni i kwiatów, które po projekcie trafiły do warszawskich parków oraz łącznie 514 miejsc do siedzenia.
Rafał Trzaskowski a zmiana klimatu. „UE potęgą”
Prezydent Warszawy stwierdził również w rozmowie, że obecny miesiąc jest najcieplejszym lutym od dziesiątek lat. – Jeżeli klimat będzie się zmieniał w takim tempie, to planeta nam się po prostu spali. Nie możemy nic nie zrobić – ocenił.
– Unia Europejska jest absolutną potęgą jeśli chodzi o gospodarkę. Jeżeli my wyznaczamy pewne trendy, a ktoś się nie dostosuje, to nie będzie mógł sprzedawać towarów na naszym rynku. Większość świata się powoli do tego dostosowuje – uznał Trzaskowski, dodając że jeśli nie zrobimy nic ze zmianami klimatycznymi, to zaraz „będziemy się bić o wodę a planeta się skończy”.