Jak podała agencja UNIAN, Ukraińskie Siły Zbrojne „z dużym prawdopodobieństwem” straciły amerykańskie systemy obrony powietrznej Patriot. Według agencji, doszło do zniszczenia M901 Patriot i M44 Patriot. Miałaby być to pierwsza potwierdzona utrata tego typu broni.
Podobno wojsko „natychmiast” ustaliło miejsce ataku wroga. Do zdarzenia doszło około 50 kilometrów od linii frontu.
Ukraińska armia nie odniosła się na razie do sprawy i nie skomentowała jeszcze utraty broni.
Rosjanie pomylili sprzęt. Zamiast S-300 zniszczyli amerykańskie Patrioty
Wcześniej rosyjskie media zaczęły publikować filmik z miejsca zdarzenia, twierdząc, że doszło do zniszczenia jednego systemu rakietowego S-300. Straty poniesiono w wyniku rosyjskiego ataku Iskanderem-M – pociskiem balistycznym krótkiego zasięgu. Sprecyzowano, że do tego zdarzenia doszło w obwodzie donieckim niedaleko Pokrowska.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło atak i zniszczenie S-300. Na dowód opublikowało to samo nagranie.
Jednakże nie wszyscy eksperci są zgodni, co do rosyjskiego przekazu. M.in. niemiecki dziennikarz „Bilda” Julian Ropcke zajmujący się tematyką wojenną, uważa, że S-300 został błędnie zidentyfikowany. W rzeczywistości Rosjanie mieli zniszczyć MIM-104 Patriot – system rakietowy ziemia-powietrze. Według redaktora wskazuje na to charakter eksplozji z nagrania.
„Niecałe 40 kilometrów od linii frontu Ukraina parkuje dwie wyrzutnie Patriot w odległości mniejszej niż 10 metrów od siebie. Są tam wystarczająco długo, by Rosja wystrzeliła w nie rakietę balistyczną krótkiego zasięgu i zniszczyła oba. Brak słów” – dodał dziennikarz.
Poważne straty Ukrainy. Oprócz rakiet także myśliwce
Rosjanie podali również inne starty Ukrainy. Według raportu zniszczyli myśliwiec MIG-29, służący w siłach Ukrainy. Do zestrzelenia miało dojść w rejonie rosyjskiego miasta Krasnoarmejska.
Rosyjski korespondent wojskowy Jurij Kotenok opublikował wideo i zdjęcia, które mają pochodzić rzekomo z miejsca katastrofy myśliwca.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!