Reforma ochrony zdrowia w Polsce wisi w powietrzu. Główny problem to powiększajacą się lawinowo dziura budżetowa w Narodowym Funduszu Zdrowia (NFZ) oraz wzrastająca równie gwałtownie otyłość wśród mieszkańców Polski.


Lewica proponuje wprowadzenie dwóch nowych podatków: tłuszczowego oraz zdrowotnego. Projekt ustawy jest już w Sejmie.

Składka do ZUS zastąpiona 12 procentowym podatkiem zdrowotnym


Luka w budżecie NFZ na lata 2025-2026 jest po prostu ogromna – z powodu niższych wpływów ze składek zdrowotnych i tzw. nadwykonań, w 2025 roku zabrakło około 14 – 15 mld zł. W 2026 roku brakująca kwota ma wzrosnąć do 23 mld zł, choć Ministerstwo Zdrowia przewiduje oszczędności i dodatkowe środki (np. z Funduszu Medycznego), które być może zredukują ją do około 13 mld zł.


Eksperci ostrzegają, że przy braku reform luka będzie coraz bardziej narastać, a w perspektywie długoterminowej sięgnąć setek miliardów, grożąc stabilności finansów publicznych i prowadząc do dużych cięć w świadczeniach medycznych.


Politycy Lewicy chcą przeforsować nową daninę, czyli podatek zdrowotny, który zastąpiłby obecną składkę zdrowotną. Stawka nowego podatku wynosiłaby 12 proc. od podstawy PIT lub CIT. Zdaniem Lewicy, ci którzy zarabiają najmniej, płaciliby na ochronę zdrowia mniej niż obecnie, bo znaczącą część kosztów da się przerzucić na firmy i korporacje.


Jak wyjaśnił rzecznik Lewicy Łukasz Michnik w serwisie X, „przy kwocie wolnej 30 000 zł rocznie dla wszystkich podatników (w tym przedsiębiorców) daje dla 90 proc. obywateli największą obniżkę obciążeń zdrowotnych od lat”.

Tłuszcz w żywności opodatkowany jak cukier


Podatek tłuszczowy Lewica chce wprowadzić ze względu na pogarszające się zdrowie Polaków – prawie dwie trzecie dorosłych już boryka się z nadwagą lub otyłością.


Koszt leczenia chorób, do których przyczyniła się otyłość, czyli cukrzycy typu 2, chorób woreczka żółciowego, bezdechu sennego, zwyrodnienia kolan i niealkoholowego stłuszczenia wątroby już pięć lat temu wynosił 3 mld 539,4 mln zł. Dla porównania – 10 lat wcześniej było to prawie trzykrotnie mniej, czyli 1 mld 218,7 mln zł. Ekonomiczne koszty otyłości i nadwagi rosną i prawdopodobnie w 2060 roku pochłoną aż 4,86 proc. PKB Polski. Tymczasem 4,7 proc. PKB Polska wydaje w 2025 roku na obroność.


Stąd pomysł Lewicy na wprowadzenie w Polsce podatku tłuszczowego, na podobieństwo podatku cukrowego. Byłaby to opłata nakładana na producentów i importerów np. słonych przekąsek, czekolad, ciastek i potraw gotowych jak mrożona pizza.


Sprawa wprowadzenia obu podatków jest otwarta, ale część koalicji rządzącej postuluje obecnie obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że nie podpisze żadnej ustawy podwyższającej podatki.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version