Wpis Huberta Różyka pojawił się w serwisie X (dawniej Twitter) kilka minut przed godziną 15.
„Szanowni Państwo, 18 września rano złożyłem rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie” – napisał Hubert Różyk. Resort nie odniósł się do sprawy.
Powódź 2024. Minister klimatu zaproponowała „niskooprocentowane pożyczki”
Wcześniej minister klimatu i środowiska znalazła się w ogniu krytyki po wypowiedzi dotyczącej powodzi. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Opolu Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że MKiŚ zamierza przeznaczyć 21 mln zł na wsparcie dla regionów poszkodowanych.
– W dotacjach to 21 mln zł, ale chcemy do tego dołożyć pulę ok. 100 mln zł w nisko oprocentowanych pożyczkach – ogłosiła minister, podkreślając, że oprocentowanie tej zapomogi ma wynosić 1,5-2 proc.
Komunikacyjny kryzys próbował zatamować premier i zapewnił, że doraźna pomoc rządu jest bezzwrotna. „Możliwe będą także inne formy pomocy. Kto kłamie w tej sprawie, szkodzi powodzianom, nie rządowi” – napisał Donald Tusk w sieci.
Następnie resort zaczął doprecyzowywać informacje na temat pożyczek. Paulina Hennig-Kloska przekonywała, że jej wypowiedź była skierowana do samorządów oraz ochotniczych straży pożarnych. Dodała, że istnieje możliwość ich umorzenia.
Wielka woda i pożyczki. „Niezręczność komunikacyjna”
Sprawę skomentował także lider Polski 2050.
– Nie ma wątpliwości, że w takich sytuacjach słowo „pożyczka” w ogóle nie powinno się pojawiać – powiedział Szymon Hołownia
– Pacjent, który jest po amputacji, będzie kiedyś potrzebował korzystnego mechanizmu zakupu protezy, jakiegoś sprzętu medycznego i możemy wtedy rozmawiać, jak go finansować, ale my mu dzisiaj ratujemy życie. To była niezręczność komunikacyjna, że ludziom w takich sytuacjach mówi się o pożyczkach – stwierdził marszałek Sejmu.
Powódź 2024. Poruszające zdjęcia z południa Polski
Wypowiedź minister klimatu poróżniła także koalicjantów w Trzeciej Drodze. We wtorkowym wywiadzie w Radiu Zet Zgorzelski wyraził zdziwienie jej propozycją dla powodzian
– Nie wierzę w to, nie mieści mi się w głowie, żeby w obliczu tragedii narodowej proponować ludziom, którzy utracili dobytek życia pożyczkę. Ta propozycja jest na tyle skandaliczna i niewiarygodna, że uznaję ją za fake news – dodał wicemarszałek Sejmu.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!