W żeńskiej drabince singlowego turnieju Australian Open wciąż są obecne Iga Świątek i Magdalena Fręch. Ta druga zaskoczyła kibiców wygrywając z wyżej notowaną Caroline Garcią. Nie tylko Polska sprawiła w Melbourne wielką niespodziankę. Z turniejem pożegnała się już między innymi trzecia rakieta świata.
Iga Świątek traci kluczowe rywalki w Australian Open
Jelena Rybakina była zdecydowaną faworytką meczu z 57. w rankingu Anną Blinkową. Mimo to Rosjanka rozpoczęła mecz agresywnie, która szybko wypracowała sobie parogemową przewagę w secie. Wygrała partię 6:4, co już było sporym zaskoczeniem. Kazaszka zdołała wyrównać, zwyciężając takim samym wynikiem. O losach spotkania zadecydował trzeci set, a raczej tie-break w nim, który znacząco przedłużył mecz. Rybakina obroniła aż siedem piłek meczowych, mając samemu sześć okazji na zakończenie pojedynku. Ostatecznie wygrała go Rosjanka, triumfując 22:20. Tym samym obie panie ustanowiły rekord jeśli chodzi o długość tie-breaka w turniejach wielkoszlemowych.
W Australian Open nie ma także Jessiki Peguli, finalistki WTA Finals. Amerykanka została mocno rozbita przez 51. w rankingu WTA Clarę Burel. Francuzka wygrała spotkanie 6:4, 6:2 w zaledwie 72 minuty. Jej przewaga nad wyżej notowaną rywalką w ogóle nie podlegała dyskusji.
Tego samego dnia z Australian Open pożegnała się Daria Kasatkina (13. w rankingu) przegrywając 6:4, 3:6, 3:6 ze Sloan Stewens.
Pogromczyni Rybakiny zagra z Jasmine Paolini
Eliminacja Jeleny Rybakiny z turnieju oznacza, że Idze Świątek ubyła jedna z kluczowych rywalek. To ona przed rokiem pozbawiła Polkę dalszej walki w Melbourne. Anna Blinkowa, sensacyjna pogromczyni reprezentantki Kazachstanu, zmierzy się w kolejnej rundzie z Jasmine Paolini.