Służby pożarnicze w Kalifornii od dwóch dni walczą z pożarami, które wybuchły w Los Angeles, trawiąc ponad 11 330 hektarów ziemi i doprowadzając do śmierci co najmniej pięciu osób (liczba ofiar nie jest uznawana za ostateczną). Ogień pojawił się m.in. w dzielnicy Pacific Palisades, znanej z rezydencji największych gwiazd amerykańskiej rozrywki.

Swój dom stracił m.in. John Goodman, a jedyne co pozostało z jego posiadłości to basen, wypełniony obecnie brudną, czarną wodą. Na zdjęciach wykonanych z helikoptera, które pojawiły się w amerykańskich mediach, zobaczyć można, że oszałamiająca do niedawna rezydencja zamieniła się w kupę gruzu.

Podobna sytuacja ma miejsce na działce Anthony’ego Hopkinsa, z której pozostały jedynie bramy wjazdowe. Drzewa, które do niedawna zapewniały zdobywcy Oscarów prywatność i spokój od paparazzi, zostały całkowicie zwęglone.

Gigantyczne pożary w Los Angeles. Gwiazdy Hollywood straciły swoje domy

Do swojego dotychczasowego domu nie ma po co wracać gwiazda „Top Gun: Maverick” Miles Teller. Willa z pięcioma łóżkami, siedmioma łazienkami, prywatnym kinem i siłownią, została zrównana z ziemią. Nie zachował się nawet samochód, który stał na podjeździe. Posiadłość, którą stracił Teller, kosztowała go niegdyś 7,5 miliona dolarów.

Szczęścia nie miał też komik Billy Crystal. Z domu, w którym mieszkał wraz ze swoją żoną od 1979 r., nietknięty pozostał jedynie kort tenisowy. Aktor zapewnił, że wsparcie przyjaciół i najbliższych pozwoli im przejść przez ten trudny moment w ich życiu.

Swoją nadmorską rezydencję w Malibu straciła także Paris Hilton. Media donoszą jednak, że nie była to największa z posiadanych przez nią nieruchomości. Oprócz wymienionych wyżej gwiazd, swoje domy stracili również m.in. Eugene Levy, Adam Brody, Anna Faris, Jeff Bridges, czy Cobie Smulders.

Niewykluczone, że wkrótce dołączą do nich kolejne. Duża część celebrytów została bowiem ewakuowana jeszcze zanim ogień pojawił się na ich posiadłościach. Artyści wciąż nie wiedzą, czy będą mieli jeszcze do czego wracać i z zapartym tchem wyczekują kolejnych informacji, podczas gdy władze przekazują wieści o kolejnych ulicach, które obróciły się w popiół. Jest wśród nich znany z „Gwiezdnych wojen” Mark Hamill, gwiazda „Halloween” Jamie Lee Curtis, czy Ben Affleck.

Największa klęska żywiołowa w historii Los Angeles

Pożary Palisades między Santa Monica i Malibu w zachodniej części miasta oraz Eaton na wschodzie, są już dziś określane jako najbardziej niszczycielskie w historii Miasta Aniołów. W środę obowiązkowa ewakuacja została przeprowadzona m.in. w miejscach stanowiących największe atrakcje miasta – rejonie Hollywood Walk of Fame, przy Chinese Theatre. Wcześniej swoje domy musieli opuścić również mieszkańcy Hollywood Hills.

Choć ogień wciąż nie został opanowany, władze miasta mają nadzieję, że wszystko co najgorsze już minęło, a silny wiatr, który sprzyjał rozprzestrzenianiu się pożaru w kolejne rejony „ucichnie” jeszcze w czwartek, co umożliwi wznowienie przeprowadzania akcji gaśniczej z powietrza.

180 tys. osób ewakuowanych, co najmniej pięć ofiar

Szef straży pożarnej Los Angeles zwrócił uwagę na fakt, że pomimo tego, że ewakuowano prawie 180 tys. osób, wielu mieszkańców odmówiło opuszczenia swoich domostw, a strażacy muszą narażać własne życie, by służyć im pomocą. Zaapelował też o stosowanie się do wytycznych dotyczących bezpieczeństwa.

Niestety, w obliczu tragedii dochodzi też do aktów szabrownictwa. Miejscowe służby donoszą, że dokonano aresztowania 20 osób, które korzystały ze sprzyjających kradzieży okoliczności i „żerowały na naszych mieszkańcach w czasie kryzysu”.

Polski konsulat w Los Angeles wezwał Polaków przebywających w rejonie pożarów, by przygotowali się do ewakuacji. Zaapelowano o zwracanie bacznej uwagi na komunikaty służb ratowniczych i stosowanie się do ich poleceń. Na stronie placówki zamieszczono adresy i telefony schronisk dla osób, które musiały uciekać przed żywiołem.

Źródło: Daily Mail/Reuters

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version