Nowolipiecke Zakłady Metalurgiczne to nie tylko jeden z największych takich obiektów na mapie rosyjskiego przemysłu, ale także ogromne zaplecze dla tamtejszej armii. Huta należała do jednego z najbogatszych Rosjan i bliskiego współpracownika Władimira Putina – Władimira Lisina. W nocy z 23 na 24 lutego na jej terenie doszło do eksplozji w jednym z zakładów należących do przedsiębiorstwa.
Rosyjska huta stanęła w ogniu. Przedsiębiorstwo produkowało sprzęt dla armii
Huta w Lipiecku poinformowała w mediach społecznościowych, że po¿ar wybuchł o godzinie 23:40 według czasu polskiego w piątek. W zakładach zawieszono produkcję i ewakuowano pracowników. Na miejscu pojawił się także zespół śledczych, który zbada okoliczności wybuchu ognia – przekazała Agencja Reutersa.
Eksplozja w Nowolipieckich Zakładach Metalurgicznych. Wcześniej było słychać drony
Jak podaje kanał Mash, zanim wybuchł pożar w Nowolipieckich Zakładach Metalurgicznych, słychać było kilka innych eksplozji nad miastem. Ponadto mieszkańcy mieli słyszeć także odgłosy dronów. Miasto znajduje się około 400 km od granicy z Ukrainą.
RBC News, powołując się na źródło w ukraińskich służbach specjalnych, podała, że za atakiem stoją drony w ramach operacji zorganizowanej przez Ukrainę. – To jeden z największych zakładów metalurgicznych w Rosji. Pracuje dla kompleksu wojskowo-przemysłowego Federacji Rosyjskiej i realizuje dużą liczbę zamówień rządowych. Surowce z tego przedsiębiorstwa są wykorzystywane do produkcji rosyjskich pocisków rakietowych, artylerii, dronów itp. Dlatego jest to uzasadniony cel dla Ukrainy – przekazał informator.
Według ukraińskich służb specjalnych drony miały celować w instalacje przeznaczone do pierwotnego chłodzenia nieoczyszczonego gazu koksowniczego. W przypadku ich uszkodzenia, większość, jak nie wszystkie, procesy produkcyjne w zakładzie, musiałyby zostać zatrzymane. Na ten moment nie ma jednak potwierdzenia, że tak się stało.