Niedawno pisaliśmy o alarmującym raporcie dotyczącym niemieckiej Bundeswehry. Według dokumentu Evy Högl niemiecka armia musi mierzyć się między innymi z brakiem broni, materiałów, ale także z brakami kadrowymi. – Bundeswehra starzeje się i kurczy – alarmowała. Jak wynika z artykułu portalu Politico, to powszechny problem wojsk w całej Europie.
Europa ma problem. Żołnierze masowo rezygnują ze służby
Według raportu Högl na koniec 2023 roku w Bundeswehrze służyło nieco ponad 181,5 tys. żołnierzy. Jest to o 1537 mniej niż w 2022 roku. Wskaźnik rezygnacji wśród rekrutów jest stale na wysokim poziomie, a ponad 20 tysięcy stanowisk jest obecnie nieobsadzonych. Co więcej, do armii wpływa mniej nowych zgłoszeń. Jak wynika z informacji przekazanych przez Politico, w Wielkiej Brytanii co roku brakuje 1100 żołnierzy, pomimo że rząd zlecił rekrutację personelu wojskowego prywatnej firmie.
W miniony poniedziałek (18 marca) francuski minister obrony Sebastien Lecornu przedstawił plan, który ma zachęcić członków personelu wojskowego do pozostania w mundurze. Polityk zwrócił uwagę, że utrzymanie dotychczasowej liczby żołnierzy, to jeden z kluczowych problemów armii europejskich państw. – Dyskusje odbywają się teraz we wszystkich stolicach, we wszystkich demokracjach, które mają profesjonalne armie bez poboru – mówił francuski minister. – Na spotkaniach NATO możemy rozmawiać o sprzęcie, ale teraz rozmawiamy również o utrzymaniu (żołnierzy na służbie – red.) – dodał Lecornou.
Rozwiązaniem mogą okazać się podwyżki
W obliczu działań wojennych Rosji w Ukrainie niektóre kraje w tym między innymi Chorwacja rozważają przywrócenie poboru do wojska. Inne, jak Dania, planują rozszerzyć pobór o kobiety. – Problemem nie jest rekrutacja, ale zatrzymanie ludzi, musimy zatrzymać także rodziny – podkreślała na konferencji w Paryżu adm. Lisa Franchetti, szefowa operacji morskich Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Zdaniem portalu Politico w zachęcaniu ludzi do pozostania w służbie kluczową rolę odgrywają pieniądze. Strategię związaną z finansami obrali między innymi Francuzi, którzy w ramach swojego planu zamierzają zwiększyć wynagrodzenia, premie oraz emerytury wojskowym.
Podwyżki w wojsku zapowiedział także polski rząd. W projekcie rozporządzenia MON przewiduje wzrost wynagrodzenia zasadniczego dla żołnierzy zawodowych średnio od około 15,2 proc. do 25,4 proc., czyli od 1040 złotych do 2750 złotych więcej miesięcznie. Obecnie minimalna miesięczna pensja żołnierza wynosi 4960 zł. Co więcej, polski resort obrony zapowiedział, że w 2024 roku z uwagi na rosnące zagrożenie ze strony Rosji liczebność polskiego wojska ma wzrosnąć do 215 tys. żołnierzy.