Nim doszło do ogłoszenia kandydatów do Europarlamentu podczas Rady Krajowej PO, Interia skontaktowała się z Ochojską, by zapytać ją o czerwcowe wybory. – Nic jeszcze nie wiem. W ogóle nie wypowiadam się na ten temat – powiedziała. Jak podają dziennikarze Interii, działaczka humanitarna o tym, że jej nazwisko nie znalazło się na liście, dowiedziała się właśnie od nich.
W 2019 roku otrzymała ponad 300 tys. głosów. Dlaczego tym razem nie trafiła na listy?
Janina Ochojska w 2019 roku startowała do PE z list Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicji Europejskiej (PO, PSL, SLD, .N, Zieloni) – z Wrocławia (okręg nr 12). Uzyskała imponujący wynik – ponad 300 tys. głosów. Członkini Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) tym razem nie trafiła jednak choćby na ostatnie miejsce.
Platforma poinformowała w środę, że w okręgu, z którego wcześniej startowała Ochojska, „jedynką” został poseł Bogdan Zdrojewski, a tuż za nim uplasowano marszałka województwa opolskiego Andrzeja Bułę. Na trzecim miejscu znalazła się natomiast posłanka Sylwia Bielawska.
Dlaczego KO nie postawiła na Ochojską? Interia zapytała o to działaczy z Dolnego Śląska. Ci wskazują m.in. na jej „proimigranckie” poglądy. Warto przypomnieć kilka wypowiedzi prezeski Polskiej Akcji Humanitarnej. Pod koniec czerwca ubiegłego roku stwierdziła: — Chcę przypomnieć, co stało się w wyniku agresji rosyjskiej na Ukrainę (…) Gdybym powiedziała komuś, że Polska może przyjąć 3-4 miliony uchodźców, to by się postukali w głowę. Powiedzieliby, że to jest absolutnie niemożliwe (…) Co to w takim razie za problem, jeżeli mielibyśmy przyjąć nawet 10 czy może nawet 50 tysięcy? Tyle, ile potrzeba – powiedziała w programie „Czaban robi raban” na YouTube.
Powodów mogło być kilka
W pierwszej połowie kwietnia powiedziała natomiast, że „potrzebne są legalne ścieżki dla migrantów, efektywna polityka powrotów, lepsze warunki w centrach migracyjnych i szybkie procedury”. – Solidarność jest potrzebna do relokacji migrantów. Żadnych murów, żadnych push-back-ów – brzmi fragment starego wpisu, który opublikowała na platformie X.
Kolejni anonimowi rozmówcy Interii wskazują inne powody – m.in. to, że „sama nie zadbała odpowiednio o swoją reelekcję”, choć chęć startu „wyraziła”. – Była pogodzona, z tym że może nie dostać oferty – mówi źródło dziennikarzy. Jak dodaje, Ochojska „liczyła, że chociaż dojdzie do rozmów” w tym kontekście, skoro wiadomo było, że jest gotowa znaleźć się na listach.
Ktoś inny zwraca uwagę też na fakt, że Ochojska była „nieznana w regionie”, a partia szukała osoby, która będzie w stanie „udźwignąć kampanię”.
Wybory europejskie 2024 już 9 czerwca
Wybory do PE odbędą się za 44 dni. Decyzją prezydenta Andrzeja Dudy Polacy będą mogli oddać głos na swojego kandydata/kandydatkę 9 czerwca, kiedy to otwarte zostaną lokale wyborcze. Ze wszystkich krajów Unii Europejskiej wyłonionych zostanie 720 deputowanych. Osoby, które otrzymają mandaty, pozostaną w Europarlamencie do 2029 roku.