Największą niespodzianką na listach PiS do Parlamentu Europejskiego ma być pozycja Jacka Saryusza-Wolskiego. Onet donosi, że miał on już rezygnować z walki o Brukselę, ponieważ nie dostał pierwszego miejsca ani w Warszawie, ani w Łodzi. Ostatecznie jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że Saryusz-Wolski będzie kandydatem partii na unijnego komisarza, a później ustalono, że dostanie drugie miejsce na liście lubelskiej.
Eurowybory 2024. Poznaliśmy kilka szczegółów na temat list PiS
Onet przekazał, że „jedynką” PiS w Lublinie będzie Mariusz Kamiński. Z kolei na Mazowszu na czele listy stanąć ma były prezes TVP Jacek Kurski. Zabraknie z kolei dwóch popularnych europosłanek. Na Lubelszczyźnie rzekomo nie wystartują Beata Mazurek i Elżbieta Kruk. Pewne informacje mamy za to odnośnie listy w województwie pomorskim. Opublikował je były rzecznik partii Piotr Mueller.
Z informacji tego polityka wynika, że na Pomorzu zobaczymy następującą dziesiątkę kandydatów ze strony PiS:
- Anna Fotyga
- Jarosław Sellin
- Kazimierz Smoliński
- Piotr Müller
- Dorota Arciszewska-Mielewczyk
- Marcin Horała
- Hanna Foltyn-Kubicka
- Dariusz Drelich
- Sylwia Wiśniewska
- Tomasz Rakowski
Saryusz-Wolski kandydatem na eurokomisarza
Kandydata na komisarza europejskiego Jarosław Kaczyńskie przedstawił na konwencji #Biało-Czerwoni w sobotę 27 kwietnia. – Mamy mocną drużynę, mamy ludzi, którzy są w stanie dobrze działać w Unii Europejskiej, kompetentnie. Mamy także naszego kandydata na komisarza w Unii Europejskiej, który będzie tam umiał, bo jest super kompetentnym człowiekiem i ma silny, bardzo silny charakter i mocny temperament. Mówię tu o panu doktorze Saryuszu-Wolskim – podkreślał.
Taki scenariusz od początku jednak wykluczał m.in. Leszek Miller. Europoseł i były premier zwracał uwagę na fakt, że PiS żadnego komisarza mieć nie będzie. – Jacek Saryusz-Wolski może być kandydatem na komisarza pod warunkiem, że wysunie go rząd Donalda Tuska, a rząd Tuska nie może tego zrobić i nie zrobi – podkreślał Leszek Miller w wywiadzie. – Ciemny lud to kupi – podsumował, przekreślając całkowicie szanse Saryusz-Wolskiego. Obecny wówczas w studio Jan Krzysztof Bielecki dodał, że zapowiedź Kaczyńskiego to „piramidalna bzdura”.