Profesor Bogdan Chazan przyszedł do mnie z bukietem kwiatów i pytał, czy byłabym skłonna poprzeć pomysł wprowadzenia zakazu aborcji — wspomina w najnowszym odcinku „Rachunku sumienia” prof. Ewa Łętowska.
— Może być tak czasem, że religia stoi ponad prawem? — pyta Magdalena Rigamonti.
— To zależy, o jakich stosunkach mówimy. Jeżeli pani zapyta człowieka głęboko wierzącego, to on powie, że ma czasami problem, kiedy prawo państwowe, to, które obowiązuje, stoi w konflikcie z jego religią. Natomiast jeżeli pani zapyta prawnika, tak jak mnie, to w systemie prawnym zaburzenie tej hierarchii może być, tylko my wtedy mamy odpowiednie instrumenty dotyczące rozwiązywania tego konfliktu — mówi prof. Ewa Łętowska, prawniczka, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich w Polsce, która urząd ten sprawowała w latach 1988-1992.
Na pytanie o to, czy Polska jest krajem wolnym wyznaniowo, Łętowska wyjaśnia, że potencjalnie i abstrakcyjnie mamy wszelkie warunki do tego, żebyśmy byli swobodni, niemniej z różnych względów tak nie jest.
Mówi, że na powyższy stan rzeczy duży wpływ ma nomenklatura, a ta jak zauważa prawniczka, zależna jest od nastawienia określonych ludzi czy też partii politycznych do problemu, z którym muszą się mierzyć. Dlatego interpretacja często bywa skażona sympatią.
W dalszej części prowadzący pytają o stosunek między państwem a Kościołem po 1989 r.
— Niewątpliwie przez te lata PRL, na pewno i kościół jako instytucja, i osoby wierzące miały kłopoty z prezentacją i pielęgnacją swoich wyznaniowych ceremonii. W momencie transformacji no zaczęli przychodzić do Rzecznika — mówi prof. Łętowska.
— Biskupi przychodzili? Kanclerze? Kto? — pytają prowadzący.
— Badano mnie, jak dalece jestem podatna na niektóre sugestie. Ze mną miała do czynienia siostra Maksymiliana, słynna zresztą osoba z Episkopatu (siostra Maksymiliana Wojnar była sekretarzem z ramienia Episkopatu ds. szkolnictwa katolickiego — przyp. red). Ona była dosyć przejrzysta w intencjach — odpowiada prof. Łętowska.
Profesor zaznacza, że jednym z najbardziej palących tematów dla Kościoła było wprowadzenie religii do szkół. Jak tłumaczy w konstytucji sprzed 91 r. nie było zapisu, który to by umożliwiał nauczanie religii. Religię do szkół wprowadzono więc instrukcją, która jest aktem bardzo niskiego rzędu. Łętowska jako Rzecznik Praw Obywatelskich zaprotestowała i skierowała sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wszystko jest w porządku z tym wprowadzeniem religii do szkół.
— Mimo przegranej w sensie przedmiotu sprawy, dawno nie odniosłam takiego sukcesu dlatego, że dla wszystkich prawników jest oczywiste, że tego rodzaju introdukcja religii do szkół nie powinna była następować aktem rzędu instrukcji — dodaje Łętowska.
Religia narzuca prawo
Dalej Magdalena Rigamoni i Tomasz Sekielski pytają o kwestię aborcji, która nieustająco jest podejmowana od 1989 r. Pada pytanie o to, czy ta sprawa nie jest przykładem narzucania prawa przez religię. W tej sprawie prof. Łętowska mówi, że zakazu aborcji nie wiązałaby z religią, a raczej z moralnością chrześcijańską. Natomiast orzeczenie Trybunału Julii Przyłębskiej pani profesor ocenia jako fatalne.
— Najgorszą w nim było to, że sprzyja rozwojowi oportunizmu wśród lekarzy — woleli przemilczeć, przeczekać, co finalnie nieraz miało tragiczne skutki. Z perspektywy kobiet zaistniała sytuacja wygląda tak, że ich życie jest mniej warte niż inne wartości, które wchodzą w grę — mówi prof. Ewa Łętowska.
Dwa kapelusze Kościoła
O roli Kościoła profesorka mówi w kategorii władzy i posługi. Zaznacza też, że są to dwa kapelusze, w których ubiera się Kościół.
Manipulacja tymi kapeluszami powoduje dosyć wygodną sytuację dla Kościoła władzy. Zwłaszcza gdy dotyczy trudności w karaniu osób duchownych za normalne przestępstwa kryminalne, czasami o drastycznym charakterze — mówi prof. Ewa Łętowska.
— Teraz jesteśmy świadkami, kiedy to prezes fundacji Profeto, przy okazji ksiądz Michał Olszewski jest przedstawiany już niemal jako męczennik i święty, a tak naprawdę on jest rozliczany nie z powodu posługi kapłańskiej i nie z tego, że jest księdzem, tylko z tego, co zrobił w fundacji, która miała pomagać — wyjaśnia gościni. — To manipulacja i szantaż emocjonalny.
W dalszej części rozmowy Ewa Łętowska mówi o tym, dlaczego kluczowe jest świadomość tego, czym jest prawo: stanowi ono pewne ramy, które jasno określają, co jest, a co nie jest dozwolone.
Następnie w podcaście prowadzący podejmują temat Kościoła, który czuje się źle traktowany przez państwo za sprawą lekcji religii. Tu profesor prawa tłumaczy, że punktem zapalnym stanowi porozumienie zawarte w ustawie z 91 r., które w myśl prawa jedynie notyfikuje ustalenia między ministrem oświaty a Kościołem. Zdaniem profesor w tej sprawie porozumienie jest niewystarczające.
Na koniec rozmówczyni dodaje:
— Za głupstwa królów płacą ich narody. Mamy taki poziom demokracji, taki poziom świadomości prawnej, jaki wynika z poziomu świadomości narodu. Chciałbym powiedzieć amen, ale chyba to nie ten moment.
Czym jest „Rachunek sumienia”?
Kościół. Dla jednych skompromitowana instytucja cynicznie wykorzystująca religię jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Dla drugich opoka oraz źródło wszelkiego dobra i miłości. „Rachunek sumienia” to nie jest podcast tylko o Kościele. To podcast o ludziach, na których kariery, a czasem i na całe życie, wpływ miała (lub nadal ma) instytucja, jaką jest Kościół katolicki. Jeśli nie macie w sobie uczuć religijnych, koniecznie posłuchajcie. Jeśli je w sobie macie — posłuchajcie tym bardziej.