Gwoli ścisłości, najpierw 7,08 sekundy w półfinale, a następnie jeszcze lepiej o 0,04. Z tak kapitalnej strony pokazała się Ewa Swoboda, podczas obsadzonego gwiazdami lekkoatletycznymi Orlen Cup w Łodzi. W sobotę (tj. 27 stycznia) polska sprinterka nie miała sobie równych. Co więcej, jej rezultaty była dwoma najlepszymi w 2024 roku. Imponująca forma Swobody została oficjalnie zaprezentowana.
Ewa Swoboda z najlepszym wynikiem na świecie w 2024 roku
To też jasny sygnał na kolejne miesiące w kontekście zarówno Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow, jak i tego, co może wydarzyć się w Paryżu, już podczas walki olimpijskiej. Choć tak daleko nie chce wybiegać, a jakżeby inaczej, polska lekkoatletka.
– Zostańmy jeszcze w hali. Skupmy się na tych startach. O lecie pogadamy, gdy będzie ciepło. Dziękuję, że we mnie wierzycie. Chciałabym bardzo go pobić. Z jednej strony jest coraz bliżej. Z drugiej – coraz dalej. Nie jest tak, że z roku na rok będę się poprawiać. Mam za chwilę 27 lat. Szybkie bieganie nie przychodzi już tak łatwo, jak miałam 18-19 lat. Gdy będzie zdrowie, postaram się go pobić, ale niczego nie obiecuję. Jeśli ustanowiłabym najlepszy wynik w historii kraju na Stadionie Śląskim, byłoby idealnie. To mój ulubiony obiekt na świecie – przyznała Swoboda po wygranej w Łodzi.
Orlen Cup ze świetnymi wynikami dla polskiej reprezentacji
Poza Swobodą warto również docenić, co w Łodzi zrobiła Pia Skrzyszowska czy Norbert Kobielski. Biegaczka wygrała bieg na 60 metrów przez płotki z wynikiem 7,85 sekundy. Za to w przypadku Kobielskiego mowa o wygranej w konkursie skoku wzwyż z rezultatem 2,25 metra.
Na minus zaskoczył za to Piotr Lisek. Znany skoczek o tyczce był dopiero szósty w rywalizacji w Łodzi. Najlepszy z Polaków? Drugi Robert Sobera, który uzyskał 5,72 metra. Lisek zdołał pokonać jedynie wysokość 5,52 m.