To nie są najłatwiejsze dni dla Roberta Lewandowskiego. Najlepszy strzelec FC Barcelony znajduje się pod dużą presją za każdym razem, kiedy nie może znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywala. A tego typu historia Polakowi przydarzyła się w dwóch ostatnich meczach, zliczając wszystkie rozgrywki.

LaLiga: FC Barcelona przegrała z Atletico Madryt, Robert Lewandowski bez gola

Ostatnie trafienie w oficjalnym meczu RL9 zanotował 7 grudnia w meczu z Betisem w Sewilli (2:2). Kilka dni później Polak zanotował sentymentalną podróż do Dortmundu na mecz Ligi Mistrzów. Ostatecznie Barca poradziła sobie z Borussią (3:2), ale trudno było zaliczyć występ Lewandowskiego w Niemczech do szczególnie udanych.

Jeszcze gorzej było cztery dni później, kiedy Barcelona miała zdobyć łatwe trzy punkty w LaLiga. Trudno było bowiem zakładać inny scenariusz, skoro do stolicy Katalonii przyjechało Leganes. Zespół trenera Hansiego Flicka po raz kolejny wypuścił jednak pewne – wydawało się – trzy punkty, sensacyjnie przegrywając 0:1. Niestety, w tym wypadku Lewandowski wpisał się w smutny krajobraz nieskutecznej ofensywy Barcy. Polak miał zresztą kilka okazji, żeby zdobyć gola, ale został z niczym.

Historia powtórzyła się w sobotni wieczór, w starciu z Atletico Madryt (1:2). Spoglądając w ligową tabelę, w Katalonii spotkały się dwie najlepsze drużyny sezonu. Skończyło się jednak na wygranej przyjezdnych. Zespół trenera Diego Simeone miał swój pomysł na mecz z liderem LaLiga. Choć nie obyło się bez szczypty szczęścia, zwłaszcza przy wyniku 1:0 dla gospodarzy, trafienie, które zanotował Rodrigo de Paul, uciszyło trybuny na stadionie Barcy.

Zanim w 60. minucie Argentyńczyk zdobył gola wyrównującego, Barcelona prowadziła po trafieniu z pierwszej części gry, autorstwa Pedriego.

Lewandowski? Był aktywny, miał nawet kilka możliwości, żeby dołożyć nogę, ale najczęściej górą wychodziła obrona rywala, albo Polakowi brakowało trochę szczęścia, albo…

Trzeba jednak przyznać, że skoro napastnika rozlicza się z goli, trudno o pozytywną notę za ten występ dla najlepszego strzelca – nie tylko Barcelony – ale całej ligi hiszpańskiej. Licznik Polaka zatrzymał się na 16 golach. Co gorsza, dla Barcelony, Atletico zadało decydujący cios w niemal ostatniej akcji meczu. Do siatki trafił Alexander Sorloth, w 96. minucie spotkania. Tym samym Barcelona straciła fotel lidera tabeli, na który wskoczył sobotni przeciwnik z Madrytu.

Co gorsza, dla drużyny Lewandowskiego i spółki, za plecami jest Real. Królewscy również mogą przeskoczyć Barcę, jeśli tylko dobrze rozegrają swoje zaległe spotkania. Jeśli wygrają oba, to Real będzie nowym liderem, przed Atletico i Barceloną.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version