Licznik Roberta Lewandowskiego w kontekście obecnie trwającego sezonu Ligi Mistrzów bije coraz bardziej niepokojąco. RL9 zazwyczaj dosyć szybko potrafił otworzyć worek z golami. Tym razem jednak sytuacja jest coraz bardziej skomplikowana z perspektywy kapitana reprezentacji Polski.
Dlaczego? Polak zagrał w piątym meczu fazy ligowej Champions League i nie zapisał się… czymkolwiek (bez gola i asysty) w szeregach Barcy. Cała Duma Katalonii nie zachwyca, to pewne, ale statystyki są dla RL9 bezlitosne i wytykane, tym bardziej że nic nie zmieniło się również we wtorkowym starciu z Eintrachtem Frankfurt.
FC Barcelona zwyciężyła. Robert Lewandowski nadal bez gola!
Trener Hansi Flick po tym, jak dał odpocząć swojemu doświadczonemu asowi w rozgrywkach LaLiga w weekend, postawił na Lewandowskiego w meczu LM. Co więcej, akurat w przypadku rywalizacji z Eintrachtem, Polak miał bardzo dobre wspomnienia, bo w ostatnich 15 starciach z tym przeciwnikiem, RL9 nastrzelał równe 15 goli.
Wydawało się, że seria zostanie podtrzymana również tym razem. Już w 5. minucie Polak zaznaczył apetyt na gola, ale jego próba uderzenia z półobrotu zakończyła się niepowodzeniem. Cztery minuty później zrobiło się jednak 1:0 dla Barcelony, po golu Lewandowskiego. W czym problem? Udane zamknięcie akcji zostało nieuznane ze względu na… wcześniejszego spalonego. Na niedozwolonej pozycji stał jednak nie sam Polak, a asystujący Raphinha.
W pierwszych 45 minutach Polak próbował jeszcze strzałów głową, ale najczęściej był skutecznie blokowany przez defensorów przeciwnika. Barcelona, choć przegrywała 0:1 do przerwy, w drugiej części zdołała odrobić straty – jeszcze w trakcie obecności na boisku Lewandowskiego. Dwa trafienia zaliczył Jules Kounde. To o tyle zaskakujące, że mowa o obrońcy Barcy.
Lewandowski próbował jeszcze uruchomić po szybkiej kontrze Marcusa Rashforda, ale Anglik zmarnował okazję. W 66. minucie Polak opuścił murawę, zmieniony przez Ferrana Torresa. Hiszpan nie zdołał jednak wyraźnie zaakcentować swojego występu.
RL9 nie trafił do siatki w piątym meczu LM tego sezonu z rzędu. „Lewy” nie trafił w meczach, kolejno: z Newcastle United (2:1), Paris Saint-Germain (1:2), Clubem Brugge (3:3), Chelsea (0:3) i Eintrachtem (2:1).
Za to w rywalizacji z Olympiakosem (6:1) Polak pauzował ze względu na kontuzję.
Liga Mistrzów: Polak tylko za plecami Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego
Nie ulega wątpliwości, że Robert Lewandowski dobrze czuje się w rozgrywkach Ligi Mistrzów. „Lewy” dotychczas zdobył w Champions League 105 goli. To trzeci wynik biorąc pod uwagę tzw. klasyfikację wszech czasów. Lepsi od polskiego napastnika są tylko Cristiano Ronaldo (141) oraz Lionel Messi (129).
W przypadku RL9 ma on na koncie jednak mniej meczów aniżeli galaktyczny duet portugalsko-argentyński. CR7 wystąpił aż w 187 spotkaniach LM. Co do Argentyńczyka, liczniki najlepszego gracza sezonu amerykańskiej MLS – stanął na liczbie 163. Polak dotychczas rozegrał „zaledwie” 137 gier w najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach w stajni UEFA. Wydaje się, że jeszcze kilka kolejnych okazji na liczniku Lewandowskiego w kontekście LM jeszcze się pojawi w karierze.
Ale i tak, na tu i teraz, dorobek Polaka jest imponujący. Czwarty w klasyfikacji strzelców Karim Benzema, może się pochwalić wynikiem na poziomie 90 goli.














