Przypomnijmy, że pod koniec stycznia b.r. aktualny mistrz Hiszpanii doznał kolejnej wpadki, w katastrofalny sposób przegrywając u siebie 3:5 z Villarreal. Porażka z przeciętnym rywalem z LaLiga to było za dużo dla Xaviego Hernandeza. Trener Barcelony na pomeczowej konferencji poinformował, że z końcem sezonu 2023/24 odchodzi.
„AS”: Roberto De Zerbi następcą Xaviego Hernandeza w Barcelonie
Choć na legendę Dumy Katalonii narzekano w trakcie jego pracy na stanowisku szkoleniowca, ostateczna decyzja o rezygnacji wywołała spore poruszenie. Interweniować próbował m.in. Robert Lewandowski, organizując specjalnie spotkanie, w gronie zespołu. To jednak niewiele dało, bo Xavi swojej decyzji nie zmienił i nie ma zamiaru zmienić.
Szef Barcy Joan Laporta oraz dyrektor Deco zaczęli zatem rozglądać się za nowym trenerem. W ostatnich tygodniach głośno było o kandydaturze Hansiego Flicka. Trener miał okazję pracować w Bayernie Monachium z Lewandowskim, a obecnie nie ma zajęcia, po katastrofalnej kampanii w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec.
Laporta miał być „za” Flickiem, ale przekonania nie ma Deco, który zdecydowanie bliżej jest innego rozwiązania. Dziennikarz Javi Miguel zdradził, że Barcelona dogadała się już z Roberto De Zerbim. Włoski trener Brighton ma być naturalnym następcą filozofii Pepa Guardioli, do której chcą powrócić w Katalonii.
Hiszpański „AS” w tekście Miguela zdradził, że w środę doszło do spotkania przedstawicieli trenera klubu Premier League z dyrektorem Barcelony. Póki co problem jest tylko jeden, suma odstępnego. Barca musiałbym zapłacić Anglikom 10 milionów euro, na co obecnie nie ma w Katalonii środków. Wydaje się jednak, że kreatywność księgowości klubu zarządzającego przez Laportę jest nieograniczona i na potrzeby ściągnięcia nowego szkoleniowca, uda się zaradzić na taką sytuację.
Robert Lewandowski w grze o Ligę Mistrzów
Barcelona po 24. rozegranych meczach zajmuje trzecie miejsce w tabeli LaLiga. Na czele z bezpieczną przewagą nad największym rywalem jest Real Madryt. Drugą pozycję zajmuje rewelacja sezonu – Girona. Barcelona znajduje się w najlepszej czwórce ligi, ale niedaleko za plecami ma zarówno Atletico Madryt, jak i Athletic Bilbao.
Katalończycy muszą uważać, żeby nie wypaść z czołowego kwartetu, bo tak mogą sobie zapewnić udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Bez sporych pieniędzy za udział od UEFA, transakcje takie jak ściągnięcie De Zerbiego, mogą okazać się nierealne.