Fenomen Starlinku. Dlaczego Trump zachwyca się satelitami Muska

Odbiornik Starlink jest wymagany do uzyskania dostępu do sieci Starlink i kosztuje 349 dol. SpaceX podobno rozprowadził 10 tys. zestawów odbiorników na obszarach dotkniętych burzą.

Starlink to konstelacja satelitów opracowana przez SpaceX i zaprojektowana w celu zapewnienia szybkiego szerokopasmowego Internetu na całym świecie, szczególnie w odległych obszarach. W przeciwieństwie do tradycyjnych satelitów komunikacyjnych umieszczonych na orbitach geostacjonarnych (około 354 tys. km nad Ziemią), satelity Starlink działają na niskiej orbicie okołoziemskiej, na wysokości około 550 km nad ziemią. Ta niższa wysokość zmniejsza opóźnienie w transmisji danych w sieci, umożliwiając szybszą komunikację.

— Starlink idealnie nadaje się do obszarów, w których łączność jest zawodna lub całkowicie niedostępna — czytamy na stronie internetowej Starlink. — Ludzie na całym świecie używają Starlink, aby uzyskać dostęp do edukacji, usług zdrowotnych, a nawet wsparcia komunikacyjnego podczas klęsk żywiołowych.

Obszary, w których dostępna jest sieć Starlink, można zobaczyć na mapie na stronie internetowej firmy. Obejmuje ona większość Ameryki Północnej, Europy Zachodniej i Australii.

Ile satelitów posiada Starlink?

Według astronoma Jonathana McDowella, który śledzi konstelację na swojej stronie internetowej, do tej pory w kosmos wystrzelono 7 213 satelitów Starlink, z których 6 554 nadal znajduje się na orbicie, a 6 499 nadal działa.

Oznacza to, że Starlink stanowi około połowy wszystkich satelitów na orbicie okołoziemskiej. Według Europejskiej Agencji Kosmicznej, do 20 września 2024 r. w kosmosie znajdowało się 13 230 satelitów, z których około 10 200 nadal funkcjonuje.

SpaceX ma nadzieję, że docelowo na orbicie okołoziemskiej znajdzie się nawet 42 tys. satelitów tworząc megakonstelację.

Jak duży jest satelita Starlink?

Satelity Starlink różnią się wielkością w zależności od wersji. Obecna wersja waży około 260 kg, ma wymiary 2,8 na 1,4 m, grubość 21 cm i promień o średnicy ok. 8 m.

Istnieją pewne obawy, że wszystkie te satelity Starlink mogą wpływać na obserwacje astronomiczne ze względu na ilość zanieczyszczeń świetlnych, które wytwarzają, gdy przecinają nocne niebo.

W czerwcu 2019 r. Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) stwierdziła w oświadczeniu, że krążące po niebie satelity zmienią jego wygląd.

— Nowe satelity mogą być znacznie jaśniejsze niż istniejące orbitujące obiekty stworzone przez człowieka. Zakłócenia w niezanieczyszczonym widoku nocnego nieba będą szczególnie istotne w regionach nieba znajdujących się blisko horyzontu i mniej widoczne na dużych wysokościach — można przeczytać w oświadczeniu. — Oprócz ich widoczności gołym okiem, szacuje się, że smugi satelitów konstelacji będą wystarczająco jasne, aby nasycić nowoczesne detektory na dużych teleskopach. Naukowe obserwacje astronomiczne w szerokim polu będą zatem poważnie utrudnione — konkludują naukowcy.

Ponadto istnieją inne obawy, że sama liczba satelitów Starlink stwarza ryzyko kolizji między obiektami na niskiej orbicie okołoziemskiej.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.