W skrócie
-
Polski turysta utonął podczas nurkowania z rurką na Filipinach w Port Barton na wyspie Palawan.
-
Zaginięcie 32-latka zauważono dopiero po około pół godziny, a jego ciało odnaleziono następnego dnia.
-
Lokalne służby badają, czy przyczyną tragedii mogły być zaniedbania ze strony organizatorów wycieczki.
Jak informuje portal GMA Network, do tragicznego utonięcia doszło w poniedziałek w Port Barton na wyspie Palawan. Mężczyzna, wraz z grupą turystów i lokalnymi przewodnikami, miał nurkować z rurką na jednej z lokalnych raf koralowych.
Nurkowie kierowali się w stronę znajdującej się w odległości około 300-500 metrów od miejsca zakotwiczenia ich łodzi wyspy.
Członkowie grupy zauważyli zaginięcie Polaka dopiero po upływie pół godziny.
Filipiny. Tragiczne utonięcie Polaka w Port Barton na wyspie Palawan
Do zdarzenia miało dojść między 12 a 14 czasu lokalnego. Ciało polskiego turysty, dryfujące na obszarze rafy, udało się odnaleźć dopiero następnego dnia.
Moises David Cabungan, przewodniczący Rady Parku Morskiego Port Barton, poinformował, że ciało zostało odnalezione w miejscu, gdzie głębokość wody sięga 14 metrów.
Lokalne służby badają, czy do śmierci Polaka mogło dojść w wyniku zaniedbań po stronie organizatorów wycieczki bądź załogi statku będącego bazą wypadową nurków.












