Wokół spotkania o Superpuchar Polski narosło już mnóstwo legend. Ta najważniejsza dotyczy… nierozegrania spotkania w terminach, które zazwyczaj obowiązywały, jeśli mowa o starciach najlepszych zespołów poprzedniego sezonu. O trofeum nazywane Superpucharem rywalizują bowiem najczęściej – mistrz kraju z wygraną drużyną w rozgrywkach krajowego pucharu.
Kibice Jagiellonii Białystok nie pojawią się na PEG Narodowym?
W przypadku sezonu 2023/24, zwycięstwo w PKO BP Ekstraklasie przypadło Jagiellonii Białystok. Drużyna trenera Adriana Siemieńca w starciu o Superpuchar ma zmierzyć się z pierwszoligową Wisłą Kraków. Krakowianie zwyciężyli bowiem na PGE Narodowym i teraz będą mieli okazję ponownie zagrać o trofeum na największym obiekcie w Polsce.
W czym zatem problem? Doszło do sporego zgrzytu. Po pierwsze, w kontekście terminu i napiętego grafiku po stronie mistrzów kraju. Jagiellonia walczy bowiem nie tylko w krajowym wydaniu, ale również została niedawno ćwierćfinalistą Ligi Konferencji UEFA. Wciśnięcie dodatkowo na otwarcie kwietnia meczu o Superpuchar przez PZPN, wydawało się i wydaje nadal – dosyć niefortunne.
Co gorsza, z perspektywy mistrzów Polski, mimo rozpoczętej sprzedaży wejściówek (!) na mecz zaplanowany na 2 kwietnia w Białymstoku, w piątek (tj. 21 marca) okazało się, że dojdzie do przeniesienia lokalizacji starcia. Jagiellonia nie zagra u siebie, a będzie musiała przejechać się na PGE Narodowy.
Dodajmy, że sytuacja jest napięta nie tylko ze względu na napięty terminarz. W przypadku meczu w Białymstoku, spotkanie miało odbyć się bez kibiców gości z Krakowa. A to wiązało się z ryzykiem bojkotu ze strony Wisły – solidarnej ze swoimi kibicami – bądź… wysłaniem drużyny oldbojów, co sugerowano.
Co spowodowało przeniesienie meczu do Warszawy? Kibice Jagiellonii zadeklarowali, że nie będą brali udziału w wydarzeniu, w którym wezmą udział fani Wisły.
„Decyzją wszystkich grup kibicowskich działających na Jagiellonii bojkotujemy mecz o Superpuchar Polski z Wisłą Kraków, zaplanowany na 2.04.2025 r. na Stadionie Narodowym. Powodem podjęcia takich kroków jest:
-
brak przestrzegania zasad kibicowskich przez kibiców Wisły Kraków, nie chcemy uczestniczyć w wydarzeniach z udziałem ich drużyny
- przeniesienie meczu na Stadion Narodowy, po wcześniejszym zastraszeniu Klubu Jagiellonii milionowymi karami finansowymi oraz odebraniu licencji na rozgrywanie spotkań w Białymstoku przy ul. Słonecznej (w tym mecz z Betisem Sewilla).
Przed ogłoszeniem tej decyzji poinformowano o tym trenera, dyrektora sportowego oraz zarządzających klubem”.
W Białymstoku, wczytując się w kibicowskie nastroje, kibice są wściekli na decyzję, którą podjął… były prezes Jagiellonii, obecnie szef PZPN – Cezary Kulesza. Wygląda jednak na to, że mecz pozostanie już na PGE Narodowym.
Sportowo zapewne szykuje się ciekawe spotkanie, ale kibicowsko, tutaj Wisła zagra… u siebie. Jakkolwiek to nie zabrzmi, mając na uwadze, jak w Warszawie podchodzi się do klubu z Krakowa – przykładowo w szeregach kibiców Legii. Fanów Jagiellonii jednak najprawdopodobniej zabraknie, zatem pod tym względem – „pożar” nie został ugaszony.