W skrócie
-
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz skrytykował część założeń nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA.
-
Merz podkreślił, że Europa powinna być bardziej niezależna od Stanów Zjednoczonych w kwestiach bezpieczeństwa.
-
Według Merza niektóre postulaty administracji Donalda Trumpa są nie do przyjęcia z europejskiej perspektywy.
– Część z tego jest zrozumiała. Część jest nie do przyjęcia z europejskiej perspektywy – powiedział dziennikarzom w odpowiedzi na pytanie dotyczące wpływu decyzji Trumpa na relacje transatlantyckie.
Nowa Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA, udostępniona szerszej publiczności w czwartek, zawiera szereg punktów dotyczących relacji Stanów Zjednoczonych z Europą i kluczowych w ich kontekście kwestii.
Friedrich Merz skomentował nową strategię USA. „Poradzilibyśmy sobie sami”
– Nie widzę potrzeby, by Amerykanie mieli teraz ratować demokrację w Europie. Gdyby była taka potrzeba, poradzilibyśmy sobie sami – podkreślił Friedrich Merz.
Niemiecki polityk odniósł się w ten sposób do zapisów amerykańskiego dokumentu dotyczących sytuacji politycznej w państwach europejskich.
„Administracja Trumpa znajduje się w sporze z europejskimi urzędnikami, którzy mają nierealistyczne oczekiwania wobec wojny w Ukrainie, opierając się na niestabilnych rządach mniejszościowych, z których wiele łamie podstawowe zasady demokracji, aby stłumić opozycję” – czytamy w amerykańskiej strategii.
„Naszym celem powinno być udzielenie Europie pomocy w skorygowaniu jej obecnego kursu” – dodano w dokumencie.
Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. Merz: UE musi stać się znacznie bardziej niezależna
Merz podkreślił, że nie jest zaskoczony ogólnym tonem dokumentu, a jego kształt utwierdza go w przekonaniu, że UE musi stać się znacznie bardziej niezależna od Waszyngtonu w kwestiach bezpieczeństwa i obrony.
– Stwierdzenie „Ameryka przede wszystkim” jest zrozumiałe, ale „Tylko Ameryka” nie może leżeć w interesie Stanów Zjednoczonych – powiedział niemiecki przywódca.
Podkreślił również, że USA potrzebują partnerów na świecie. – Jednym z nich może być Europa. A jeśli nie możecie się dogadać z Europą, to przynajmniej niech Niemcy będą waszym partnerem – stwierdził.













