Można powiedzieć, że Canal+ jest domem żużla. To tam są pokazywane mecze polskiej ligi, w tym PGE Ekstraligi. Od poniedziałku wiemy już, że w latach 2026-2028 to nie ulegnie zmianie. Spółka Speedway Ekstraliga oficjalnie wydała w tej sprawie oficjalny komunikat. Mateusz Puka z WP SportoweFakty poinformował natomiast na platformie X, ile Canal+ musiało zapłacić, by pokazywać rozgrywki. Chodzi o wielką sumę pieniędzy.
Ponad 200 mln złotych ma trafić do klubów
„PGE Ekstraliga podpisała kontrakt nowy kontrakt telewizyjny z Canal+ (2026-2028) na kwotę 71,5 mln złotych rocznie. W sumie nowa umowa jest warta 214,5 mln złotych. To o 11 mln złotych rocznie więcej niż do tej pory” – poinformował Puka na platformie X.
Oczywiście nowa umowa jest rekordowa i pokazuje, że w kwotach kontraktowych z żużlem w Polsce może równać się tylko piłka nożna. Telewizje biją się o pokazywanie czarnego sportu, ponieważ ogląda go mnóstwo kibiców przed telewizorami.
W związku z tym nie brakowało chętnych na transmitowanie spotkań PGE Ekstraligi. Poza Canal+ do licytacji weszło na pewno Discovery. To grupa, która pokazuje już cykl Grand Prix, a polska liga na pewno wzmocniłaby jej ofertę. Ostatecznie jednak do zmiany nie doszło.
Eleven Sports otrzyma sublicencję?
W ostatnich latach stałą praktyką stało się to, że dwa niedzielne spotkania PGE Ekstraligi pokazywano na kanałach Canal+, a piątkowe pojedynki otwierające kolejkę trafiały na konto Eleven Sports, które pozyskiwało sublicencję do transmitowania meczów na swoich antenach. Nie można wykluczyć scenariusza, w którym ten sam schemat będzie działał w latach 2026-2028.
Nadchodzący sezon rozpocznie się natomiast 12 kwietnia. Tytułu mistrzowskiego broni Orlen Oil Motor Lublin.