Dokument komisji, której szefową jest Magdalena Sroka (Polskie Stronnictwo Ludowe), trafił do Sejmu w drugiej połowie listopada, a następnie został przekazany do RSP.
3 grudnia został rozpatrzony.
Ziobro czterokrotnie nie stawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa
Ziobro był już czterokrotnie wzywany przed komisję śledczą do spraw badania użycia izraelskiego oprogramowania Pegasus. Nie stawiał się jedak na przesłuchania. Dwukrotnie usprawiedliwiał swoją nieobecność, okazując zwolnienie lekarskie. Później sejmowy organ poprosił o opinię biegłego, by ten ocenił, czy były szef MS może złożyć zeznania. W jego opinii był do tego zdolny. Niebawem jednak były prokurator generalny poinformował, że „żaden biegły” go nie badał. Następnie w październiku i listopadzie nie stawił się na wezwania komisji, bez usprawiedliwienia nieobecności. Wskazywał na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z pierwszej połowy września, wedle którego zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją. Według Ziobry komisja ta więc działa nielegalnie.
Wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie Ziobry wystosowany został do prokuratora generalnego Adama Bodnara na początku listopada. Został skierowany do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Jest decyzja komisji ws. immunitetu Ziobry
We wtorek Ziobro przybył na posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej, choć lekko spóźniony. W tle wskazywano między innymi na „korki w Warszawie”, przez które były prokurator generalny nie mógł dotrzeć na czas.
Dyskusja posłów trwała ponad dwie godziny, po czym przewodniczący poddał pod głosowanie wniosek o zamknięcie rozmów. Zdecydowano o przejściu do kolejnego etapu posiedzenia. Nie pozwolono Ziobrze na koniec zabrać głosu. Nakazano wszystkim opuścić salę obrad. Głosowanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Po wyproszeniu Ziobry z sali obrad przewodniczący Jarosław Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej poinformował, że doszło do pomyłki i ponownie wezwano go, by wszedł do środka i odpowiedział na pytania, ponieważ wniosek obejmował jedynie poddanie pod głosowanie zakończenia dyskusji. Ziobro nie zgodził się jednak, stwierdzając, że „nie będzie brał udziału w cyrku”. Wcześniej szef komisji poprosił także, by wyłączono transmisję online z obrad, ponieważ głosowanie miało odbyć się niejawnie. W pewnym momencie wyłączono nagrywanie, ale po pewnym czasie znowu na stronie Sejmu można było śledzić posiedzenie RSP.
Komisja regulaminowa zdecydowała o zatrzymaniu i doprowadzeniu byłego prokuratora generalnego przed sejmową komisję śledczą.