Reprezentacja Polski siatkarek w ubiegłym roku pokazała się z dobrej strony kibicom. Zawodniczki Stefano Lavariniego zdobyły brązowy medal Ligi Narodów, co stanowiło pierwsze podium imprezy rangi światowej od 55 lat. Dodatkowo ku zaskoczeniu wielu osób zajęły drugie miejsce w rozgrywanych w Łodzi kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich, przez co na rok przed imprezą czterolecia zgarnęły bilety do Paryża.
Polska zagra z Holandią przed początkiem Ligi Narodów
Bez dwóch zdań to turniej olimpijski jest imprezą docelową wszystkich uczestników igrzysk. Polki będą się do niego szykować głównie poprzez Ligę Narodów 2024. Na aktualne brązowe medalistki będzie spoczywać większa odpowiedzialność. Już nikt z rywalek nie spogląda na nie z niedowierzaniem, traktując jako niespodziankę.
Polki muszą być przygotowane na starcia z najmocniejszymi rywalkami. Z tego też powodu niemalże od samego początku wspólnej pracy Stefano Lavarini chce mieć najlepiej przygotowany skład. Mają w tym pomóc dwa sparingi. Polski Związek Piłki Siatkowej ogłosił, że, 9 i 10 maja w Bielsku-Białej reprezentacja Polski podejmie Holandię. Rywalki to brązowe medalistki mistrzostw Europy z ubiegłego roku, więc śmiało można zaliczyć je do czołówki kontynentu.
Zawodniczki Felixa Koslowskiego w przeciwieństwie do Polek nie wywalczyły sobie jeszcze kwalifikacji olimpijskiej. Będą chciały tego dokonać poprzez ranking FIVB. Po zakończeniu Ligi Narodów najlepsze zespoły, które nie uzyskały wcześniej przepustki, dostaną ją i uzupełnią grono uczestniczek.
Polki powalczą na igrzyskach olimpijskich
Reprezentacja Polski kobiet nie występowała na igrzyskach olimpijskich od 2008 roku. Wówczas zespół prowadzony przez Marco Bonittę nie wyszedł z grupy.