Powodem było powierzanie pracownikom obowiązków handlowych w niedziele i święta, mimo obowiązującego zakazu. To najwyższa kara tego typu na terenie Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach od 2018 r.

Próba obejścia przepisów. „Klub Czytelnika” zamiast sklepu

Pracodawca, chcąc ominąć regulacje, powołał się na prowadzenie działalności kulturalnej. W sklepie utworzono „Klub Czytelnika”, gdzie klienci mogli wypożyczać i kupować książki. Właściciel liczył, że dzięki temu obejmie go wyjątek przewidziany dla placówek kulturalnych, co pozwoli na sprzedaż w niedziele.

Jak wyglądała sądowa batalia?

Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) uznała, że to jedynie pretekst do ominięcia zakazu handlu. Sprawa trafiła do sądu, który początkowo nałożył 3 tys. zł grzywny. Po wniesieniu sprzeciwu i kolejnych odwołaniach sąd okręgowy uniewinnił oskarżonego, jednak apelacja inspektora pracy doprowadziła do ponownego rozpatrzenia sprawy.

I właśnie po ponownym rozpatrzeniu sprawy, Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach uznał zarządzającego sklepem winnym i wymierzył mu rekordową karę 40 tys. zł.

Sąd: Pracodawca musi znać przepisy

Sąd podkreślił, że wątpliwości interpretacyjne nie działają na korzyść oskarżonego. – Pracodawca powinien dokładnie analizować przepisy, zanim zdecyduje się na handel w niedziele i święta – skomentował Piotr Kalbron, Okręgowy Inspektor Pracy w Katowicach w rozmowie z Tygodnikiem Solidarność.

Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że ukarany może jeszcze odwołać się od decyzji sądu.

Najwyższa kara za handel w niedziele. Co dalej?

Przypadek z Tarnowskich Gór pokazuje, że sądy coraz surowiej traktują próby obchodzenia zakazu handlu w niedziele. Wysoka kara może stać się przestrogą dla innych przedsiębiorców, którzy chcieliby wykorzystać luki w przepisach.

Czy kolejne firmy zdecydują się na podobne działania? A może to początek zaostrzonej polityki wobec naruszeń zakazu handlu? Czas pokaże.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version