Iga Świątek po krótkiej przerwie wróciła do zmagań tenisowych. Po pokonaniu Warwory Graczowej i Marty Kostjuk czekał ją pierwszy w karierze pojedynek z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Utalentowana młoda rywalka postawiła Polce trudne warunki, zmuszając czołową tenisistkę świata do rozegrania trzech setów. Finalnie to jednak Polka cieszyła się z wygranej 4:6, 6:3, 7:5.

Iga Świątek z wymęczonym triumfem nad Mirrą Andriejewą

Raszynianka otwierała spotkanie i zrobiła to pewnie. Później jednak ku zaskoczeniu kibiców musiała przez kilka minut obserwować jak kolejne gemy zgarnia Andriejewa, która w trzeciej odsłonie po raz pierwszy przełamała Polkę. Doprowadziła do prowadzenia 3:1, ale wówczas Świątek rozpoczęła pościg za wynikiem. Liderka rankingu nie potrafiła jednak dokonać przełamania powrotnego. Nawet jeśli młodsza zawodniczka popełniała błędy, to czyniła je najczęściej przy serwisie Polki, co wobec przewagi nie było aż tak kosztowne. Świątek doprowadziła do wyniku 4:5, podczas gdy w kolejnym gemie serwis należał do Andriejewej. Polka miała dwa break pointy, ale obroniła się asami rywalka. Również as przesądził o jej zwycięstwie w gemie 6:4, bowiem wykorzystała drugą piłkę setową.

Drugi set należał już jednak do Igi Świątek. Polka od początku była na prowadzeniu, które konsekwentnie budowała. Szybko przełamała Rosjankę, która dopiero w czwartym gemie potrafiła pokonać bardziej doświadczoną przeciwniczkę. Świątek nie dała się przełamać przy własnym serwisie. Co więcej, była bliska kolejnego przełamania, ale znów pomocny okazał się dobry serwis 17-latki z Krasnojarska. Świątek dopilnowała jednak wygranej przy swoim podaniu. Wygrywając 6:3 doprowadziła do decydującego, trzeciego seta.

Partia numer trzy rozpoczęła się od prowadzenia serwującej Andriejewej. Świątek wyrównała po chwili, a także kilka minut później, gdy Rosjanka znów wypracowała skromną przewagę. Podobne sytuacje miały miejsce w kolejnych fragmentach seta, co tylko zwiastowało zaciętą walkę o awans. Obie tenisistki nie potrafiły się przełamać… do czasu. Andriejewa nie wytrzymała presji, popełniając błędy w 11. gemie. Wykorzystała to Świątek przełamując rywalkę. Przy wyniku 6:5 to Polka serwowała po półfinał. Rosjanka zacięcie walczyła o przedłużenie meczu, lecz liderka rankingu WTA wykorzystała pierwszą piłkę meczową.

Iga Świątek może zagrać w półfinale turnieju z Aryną Sabalenką

W półfinale turnieju WTA w Cincinnati Iga Świątek zagra ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Ludmiłą Samsonową a Aryną Sabalenką. Białorusinka w najnowszym notowaniu rankingu WTA wróci na drugą pozycję tuż za Polkę.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version