Przy okazji meczu Igi Świątek, raz jeszcze warto przypomnieć, jak kapitalnie otworzyła dla reprezentacji Polski rywalizację w Maladze Magda Linette. Poznanianka po prawie czterech godzinach gry rozprawiła się z Sarą Sorribes Tormo. W piątym meczu obu pań Linette odniosła dopiero pierwsze zwycięstwo. Ale jakże cenne dla reprezentacji!

Billie Jean King Cup: Iga Świątek ograła Paulę Badosę, Polska w ćwierćfinale!

Wiadomo było, że po wygranej Linette, kadra Polski pod batutą kapitana Dawida Celta, swoi na uprzywilejowanej pozycji. Wystarczyło bowiem dołożyć wygraną Igi Świątek, żeby móc cieszyć się z awansu do ćwierćfinału imprezy. Co ciekawe, tam czekają już Czeszki, którym poszczęściło się, dostając tzw. wolny los w turniejowej drabince.

Świątek, jak przystało na najlepszą polską singlistkę, spisała się na medal. Wiceliderka rankingu WTA mierzyła się z Paulą Badosą, najlepszą hiszpańską zawodniczką. Problem jednak w tym, że będąca na dwunastym miejscu na świecie Hiszpanka, długo nie pojawiała się na korcie w ostatnich tygodniach. Podobny problem miała również Świątek, choć akurat z wyboru, robiąc sobie przerwę na przestrzeni US Open a WTA Finals.

Polka zagrała jednak trzy mecze w Rijadzie, co prawda, odpadając na etapie grupowym z ostatniego, indywidualnego turnieju roku, ale pokazując całkiem niezły tenis. To było widać w Maladze, gdzie Badosa – choć bardzo chciała – to nie miała zbyt wielu argumentów na lepiej dysponowaną przeciwniczkę.

Mecz zaczął się nawet od prowadzenia Hiszpanki 3:2 i szansach na przełamanie Polki. Świątek potrafiła jednak obronić swój serwis (3:3), a co więcej, od tego czasu ruszyć na rywalkę, mocno podkręcając tempo. Dokładając do tego jeszcze problemy z serwisem Badosy, szybko zrobiło się ze wspomnianego 2:3… 6:3 dla Świątek. Pierwsza partia zakończyła się po 44 minutach. Statystycznie warto podkreślić aż 86 procent skuteczności zdobywania punktów po pierwszym serwisie po stronie Polki. Dominacja.

Polska – Czechy w walce o awans do półfinału turnieju w Maladze

W drugim secie zaczęło się 3:0 dla Świątek, z jednym przełamaniem. Badosa nie odpuściła, mając swój moment nawet na powrót do 3:3. Ostatecznie jednak, choć Hiszpanka przełamała Polkę, to ta potrafiła się odgryźć i wyjść z chwilowych tarapatów na 4:2.

I znowu Hiszpanka w akcji, tym razem dosyć łatwe przełamanie na zbliżenie się tylko do 4:3 na korzyść Polki. Mając nowe piłki w swoim gemie serwisowym, po 37 minutach Badosa wyrównała na 4:4. Co więcej, Polka musiała się bronić przy 15:40 w dziewiątym gemie, mając podanie po swojej stronie. Było zatem nerwowo, choć początek seta takiego równego grania zupełnie nie zapowiadał.

Set zakończył się tie-breakiem. Hiszpanka zaczęła od prowadzenia 3:1, ku uciesze kibiców gospodarzy. Choć trzeba oddać, że na trybunach w Maladze nie zabrakło sporej grupy fanów z Polski.

Po fatalnym błędzie pod siatką Badosy, Świątek wyszła na 4:3. Minimalny bufor nie został jednak utrzymany przez Polkę. Hiszpanka wykorzystała pierwszą piłkę setową (błąd Polki) i zwyciężyła 7:5, doprowadzając do wyrównania w meczu po partii trwającej godzinę i 11 minut.

Ostatnia partia została rozegrana już pod dyktando Polki. Świątek nie podłamała się wydarzeniami z drugiego seta, ponownie narzucając swoje tempo. Efekt? Wygrana 6:1 i radość dla polskiej mistrzyni. Spotkanie zostało na chwilę przerwane ze względu na incydent medyczny, jedna z kibicek zasłabła i potrzebna była błyskawiczna interwencja medyków.

Ostatecznie w obu przypadkach, skończyło się dobrze. Mecz został wzniowiony (przerwany przy 4:1), a Polka wygrała i zamknęła szanse Hiszpanek na sukces.

Świątek dorzuciła cenny punkt do puli, a reprezentacja Polski, wychodząc na 2:0, zapewniła sobie sukces w rywalizacji w 1/8 finału BJKC. Na koniec pozostaje deblowe starcie, w którym pierwotnie miały się zmierzyć duety Marina Bassols Ribera/Jessica Bouzas Maneiro kontra Magdalena Fręch/Katarzyna Kawa. A jak będzie ostatecznie, tu decyzja pozostaje po stronie kapitanów.

Jedno jest jednak pewne, w ćwierćfinale tenisowych kibiców czeka rywalizacja Polek z Czeszkami, która już teraz zapowiada się bardzo ciekawie.

Transmisje z rywalizacji w turnieju finałowym BJKC można oglądać na antenie TVP Sport. Internetowo za to będzie można śledzić poczynania reprezentacyjne tenisistek na stronie internetowej telewizji, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version