We wtorek 4 czerwca na Placu Zamkowym w Warszawie odbył się wiec Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk zorganizował go z okazji 35. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 roku. W trakcie swojego przemówienia premier m.in. namawiał na udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Jak nie pójdziemy na wybory 9 czerwca, to nikomu z was nie będzie do śmiechu. Nie tylko narazimy na szwank te największe sprawy – bezpieczeństwo, pokój. Ale tak po ludzku będziemy się strasznie wstydzić – mówił. Według wstępnych szacunków w szczytowym momencie w wydarzeniu wzięło udział ok. 30 tysięcy osób -wynika z informacji, które w mediach społecznościowych przekazał sam premier.
Incydent podczas wiecu Tuska w Warszawie. „To jest uśmiechnięta Polska”
Na Wiecu 4 Czerwca pojawili się również aktywiści z nieformalnej grupy #StoimyDlaCPK. W ramach akcji jej członkowie ustawiają się codziennie pod budynkiem Sejmu z transparentami nawołującymi do budowy portu. Jak opisuje Adam Czarnecki, podczas wydarzenia Koalicji Obywatelskiej w Warszawie, doszło do starcia między aktywistami a uczestnikami wiecu. „Poszliśmy, aby pokazać Premierowi – że domagamy się budowy CPK – że jest to dla nas ważne. Wraz z Mateuszem Kowalskim mieliśmy ze sobą dokładnie te same transparenty, które codziennie są przed Sejmem – #TakDlaCPK oraz #StoimyDlaCPK” – relacjonował Czarnecki w mediach społecznościowych.
„Uśmiechnięta Polska tym razem obdarowała nas nie tylko uśmiechem, ale i przemocą – nasze pokojowe, rozwojowe hasła na tyle rozsierdziły ludzi, że po ok. 10 minutach postanowili działać i siłą zniszczyć nasze transparenty, przy jednoczesnym wyzywaniu nas od idiotów, kacapów czy agentów rosyjskich – a wszystko to w czasie słów Premiera o walce z agenturą rosyjską w polityce” – dodał.
Po kilku godzinach opublikował także film z zajścia. Widać na nim, jak jedna z kobiet próbuje wyrwać mu baner z ręki. „Zasłaniacie” – mówi ktoś z tłumu. „Spokojnie, panowie” – reaguje Czarnecki. Dochodzi do przepychanek, a transparent zostaje uszkodzony. „To jest ta uśmiechnięta Polska” – mówi aktywista. „Prowokatorzy za ruskie pieniądze” – krzyczy inny uczestnik wiecu.
Donald Tusk na wiecu: Czy my mamy się wstydzić za naszych reprezentantów w Brukseli?
Donald Tusk podczas wiecu w Warszawie nawoływał do udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Uderzył także w Prawo i Sprawiedliwoci. – Czy my mamy się wstydzić za naszych reprezentantów w Brukseli? Czy naprawdę byśmy chcieli wysłać delegację złodziei, delegację łajdaków, ludzi bez sumienia, ludzi, którzy okradali Polskę przez tyle lat? – mówił. – To w waszych rękach, a dokładniej – w waszych długopisach – 9 czerwca będzie ta siła, ta moc, która pozwoli znowu i znowu uwierzyć nam w Polsce i uwierzyć wszystkim we Europie i na zachodzie, że tu ludzie nie kapitulują przed złem, że tu ludzie się nie poddają, że jak widzimy zło, to chcemy być silni. (…) Listy wyborcze PiS do Parlamentu Europejskiego są tak naprawdę listami gończymi, a nie listami do europarlamentu – dodał. W tym kontekście wymienił polityków: Marcina Horałę, Joachima Brudzińskiego, Jacka Kurskiego, Ryszarda Czarneckiego czy Macieja Wąsika. – Może jeszcze Obajtek z Podkarpacia pojedzie uczyć Europę, jak się robi biznesy? – pytał.
