Industria Kielce po raz kolejny walczyła o występ w Final Four Ligi Mistrzów. W ćwierćfinale los zetknął ich z SC Magdeburg, klubem, z którym przed rokiem rywalizowali w finale Champions League. Po pierwszym meczu w Polsce zespół Tałanta Dulszebajewa miał bramkę przewagi. Po regulaminowym czasie rewanżu w dwumeczu był remis, a o losach awansu przesądziły rzuty karne.
Industria Kielce protestuje przeciwko decyzji sędziów
W ostatniej akcji meczu sędzia przerwał akcję kielczan na trzy sekundy przed końcem. Arciom Karaliok był na czystej sytuacji, gdzie arbitrzy przerwali grę. Nie zatrzymano czasu, więc sekundy minęły błyskawicznie. Na nic zdały się błagania szczypiornistów na kolankach czy gesty szkoleniowca z Kirgistanu. Przyszedł czas na konkurs jedenastek, w których pomyłka Alexa Dulszebajewa przedłużyła szanse Magdeburga, a Dylana Nahiego pozwoliła na awans do Final Four.
Od początku było wiadome, że kielczanie nie zostawią decyzji śedziego bez komentarza. Już emotikony opublikowane tuż po meczu wskazywały frustrację zadziwiającą decyzją arbitra. Po kilkunastu godzinach od zakończenia ćwierćfinału klub przeszedł do oficjalnych działań. Poinformował w mediach społecznościowych o zgłoszeniu oficjalnego protestu do EHF ws. decyzji arbitrów w ostatniej akcji meczu.
„Mimo wielu kontrowersji, w proteście skupiamy się na ostatniej akcji meczu. Tam, według zasad gry „Sędziowie powinni zapewnić ciągłość gry, powstrzymując się od przedwczesnego przerywania gry decyzją o rzucie wolnym”. (…) Podobnie, zgodnie z przepisem 13:1b, sędziowie nie powinni interweniować do czasu i chyba, że będzie jasne, że drużyna atakująca straciła posiadanie piłki lub nie jest w stanie kontynuować ataku z powodu przewinienia popełnionego przez drużynę broniącą” – można przeczytać w komunikacie.
SC Magdeburg powalczy o obronę złota Ligi Mistrzów
Trudno spodziewać się, aby europejska federacja zmieniła coś w rezultacie. Nawet jeśli uwzględni protest, to prawdopodobnie poza przeprosinami nie można się spodziewać niczego wielkiego. TO SC Magdeburg na początku czerwca powalczy o kolejny medal Ligi Mistrzów.