Biuro premiera dodało, że w piśmie szczegółowo wyjaśniono bezzasadność stawianych Netanjahu zarzutów. Izrael zażądał też opóźnienia wykonania nakazów aresztowania wobec Binjamina Netanjahu i byłego ministra obrony Joawa Galanta. MTK wydał w czwartek nakaz aresztowania obu polityków, zarzucając im odpowiedzialność za popełnienie zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości podczas wojny w Strefie Gazy.
Niezależnie od tych działań Izrael nie uznaje władzy MTK i legalności wydanych przez ten trybunał nakazów aresztowania – zaznaczono w komunikacie biura premiera.
Nakaz aresztowania Netanjahu. Izrael zapowiada odwołanie od decyzji MTK
Binjamin Netanjahu spotkał się w środę w Jerozolimie z amerykańskim senatorem Lindseyem Grahamem, by rozmawiać z nim o wysiłkach „jakie podejmuje w Kongresie USA przeciwko MTK i państwom, które z nim współpracują”. Republikański senator zapowiedział „stanowcze działania” wobec Trybunału, zagroził też nałożeniem sankcji na kraje, które podporządkują się jego decyzji.
„Jeżeli MTK odrzuci apelację, będzie to jasny sygnał dla przyjaciół Izraela w USA i na całym świecie, pokazujący jak bardzo MTK jest stronniczy wobec państwa izraelskiego” – podkreśliło biuro Netanjahu.
Rzecznik MTK Fadi El Abdallah powiedział dziennikarzom, że sędziowie rozpatrzą ewentualne wnioski odwoławcze Izraela. Postępowanie przed MTK może też zostać wstrzymane lub odroczone decyzją Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Chcą aresztować Binjamina Netanjahu. Premier Izraela komentuje
We wcześniejszym komunikacie biuro Binjamina Netanjahu zaznaczyło, że „Izrael z obrzydzeniem odrzuca absurdalne i fałszywe działania wymierzone przeciwko niemu przez MTK”.
Po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Netanjahu, również sam premier Izraela opublikował w sieci swoją odpowiedź. W jego ocenie, decyzja MTK ma na celu odstraszenie Izraela od obrony przed jego wrogami, chcącymi zniszczyć państwo żydowskie.
– To naruszenie naturalnego prawa demokracji do obrony przed morderczym terroryzmem – podkreślił Netanjahu, zapewniając przy tym, że Izrael nie uznaje i nie uzna tej „skandalicznej decyzji”. – Nie ulegniemy presji – dodawał izraelski premier.