– Od kilku miesięcy na granicy z Białorusią obserwujemy intensywność w nielegalnym przekraczaniu granicy. Także z bandyckimi atakami na nasze służby. (…) Obserwujemy intensywność i próby przekraczania granicy przez osoby, które w żaden sposób nie chcą uzyskać azylu, miejsca schronienia, ale są narzędziem w rękach służb specjalnych. Służb Białorusi i Federacji Rosyjskiej, bo znakomita większość z nich posiada właśnie wizy rosyjskie – stwierdził w sobotę Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy, dodatkowe siły, dodatkowy sprzęt. Najlepsi żołnierze, z doświadczeniem misyjnym, zostali skierowani na granicę. Skierowaliśmy dodatkowe siły policji – poinformował szef MON. Wicepremier zapowiedział także, że od 4 czerwca zostanie przywrócona „strefa buforowa” przy granicy z Białorusią. W sumie zostanie wprowadzona w 27 miejscach, w większości na terenie powiatu hajnowskiego i w jednym miejscu w powiecie białostockim. Premier przekazał, że ma być ona szeroka na 200 metrów od granicy. Jednak z projektu rozporządzenia w tej sprawie wynika, że miejscami sięgnie 5-6 km w głąb kraju. Ma ona zostać wprowadzona na podstawie przepisów wprowadzonych przez PiS, które ówczesna opozycja (czyli dzisiejszy rządzący) krytykowała. Sprawę tzw. strefy Tuska dokładnie prześwietlił Patryk Strzałkowski z Gazeta.pl:
Jak oceniasz działania służb na granicy z Białorusią? Sonda Gazeta.pl
Zapytaliśmy czytelników Gazeta.pl o to, jak oceniają działania służb na granicy z Białorusią. W sondzie udział wzięło 3268 osób (stan na niedzielę, godz. 14:00). Aż 74 proc. respondentów ocenia je dobrze, z czego 40 proc. wybrało opcję „zdecydowanie”, a 34 proc. – „raczej dobrze”. Negatywnie o działaniu służb opowiedziało się natomiast 21 proc. ankietowanych, z czego 14 proc. wybrało odpowiedź „zdecydowanie źle”. 5 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Jak oceniasz działania służb na granicy z Białorusią? Sonda Gazeta.pl Gazeta.pl
Organizacje pomocowe alarmują. Na granicy nie dzieje się dobrze
Kilka dni temu organizacje pomocowe wydały oświadczenie w sprawie sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. „Od kilkunastu tygodni obserwujemy eskalację przemocy oraz narastającą bezwzględność w stosowaniu polityki wywózek dokonywanych przez Straż Graniczną i Wojsko Polskie wobec osób, które próbują przekroczyć granicę polsko-białoruską” – czytamy. „Udokumentowaliśmy przypadki wyrzucania za granicę z Białorusią osób, które wyraźnie i w naszej obecności prosiły o ochronę międzynarodową, wiemy o osobach w ciężkim stanie zdrowia wyrzucanych z ambulansów wojskowych, a także wywożonych wprost ze szpitali. Za druty i płot graniczny trafiają mężczyźni, kobiety z dziećmi oraz małoletni bez opieki” – podkreśliły organizacje.
„Wywózkom cały czas towarzyszy przemoc ze strony polskich służb: używanie gazu łzawiącego, bicie, rozbieranie do naga, kopanie, rzucanie na ziemię, skuwanie kajdankami, niszczenie telefonów i dokumentów, odbieranie plecaków z prowiantem oraz czystą wodą. Ludzie opowiadają nam, że groźbą lub przemocą fizyczną są zmuszani do podpisywania oświadczeń, że nie chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową w Polsce, a następnie wywożeni są za płot. Po stronie białoruskiej osoby w drodze są traktowane instrumentalnie przez służby Łukaszenki, przetrzymywane w lesie, okradane, szantażowane. Są bardzo brutalnie bite, rażone prądem, szczute psami, gwałcone” – zaznaczyły.
„Premier Donald Tusk mówi o konieczności ochrony granic. Nie kwestionujemy tego. Jednak dotychczasowe działania służb na pograniczu nie mają nic wspólnego z przygotowaniami do potencjalnego ataku ze wschodu. Pod pretekstem strzeżenia bezpieczeństwa granicy, uderzają w bezbronnych ludzi poszukujących azylu, skazując ich na śmiertelne niebezpieczeństwo białoruskiej sistiemy, pogranicza w pełni kontrolowanego przez służby Łukaszenki” – dodały.