Skala bezdomności zwierząt niestety jest ogromna. Jak przekazał nam urząd miasta w Katowicach, w 2023 roku pracownicy schroniska interweniowali w sprawie 956 bezdomnych zwierząt, a do placówki tylko w tym jednym roku trafiło aż 357 kotów i 437 psów. W Lesznowoli w 2023 roku przyjęto 176 zgłoszeń, a odłowionych zostało 140 zwierząt. Łącznie koszty dot. bezdomnych zwierząt wyniosły gminę 258 tys. złotych. We Wrocławiu urząd podjął 1400 interwencji, a w schronisku w 2023 roku miejsce znalazło 898 psów i 1087 kotów. Z kolei w Warszawie na koniec 2023 roku stan zwierząt w schronisku wyniósł 580 psów i 95 kotów. Gmina Białobrzegi w 2023 roku odłowiła z terenu gminy pięć psów i 12 kotów. Każda z wyżej wymienionych gmin zaznacza, że prowadzi projekty sterylizacji oraz chipowania tak, by zmniejszyć liczbę bezdomnych zwierząt w przyszłości.
Jak zaznacza fundacja Czarna Owca Pana Kota, bezdomne zwierzęta nie biorą się znikąd, ale są „produkowane” przez ludzi. Wśród najczęstszych przyczyn tej sytuacji wymienia się ich porzucenie przez dotychczasowych opiekunów, niekontrolowane rozmnażanie (brak kastracji), pozbywanie się „wyeksploatowanych” zwierząt przez właścicieli nielegalnych hodowli oraz ucieczki zwierząt. Bez pomocy bezdomnym zwierzętom grozi padnięcie ofiarą przemocy, śmierć pod kołami samochodów lub z chorób i niedożywienia.
Koty nie powinny wałęsać się po piwnicach, psy nie powinny biegać nocami po ulicach w poszukiwaniu jedzenia, a miejsce chomików czy królików nie znajduje się na śmietnikach lub w parkach. Zwierzęta domowe, które są pozbawione opieki, cierpią z powodu samotności, zimna, braku jedzenia i chorób. Zawsze warto reagować na krzywdę innych, pytanie jednak, jak to zrobić, żeby było skuteczne. Które organy mają obowiązek przyjąć nasze zgłoszenie i co zrobić w sytuacji, gdy dany urzędnik odmawia udzielenia pomocy bezdomnemu zwierzęciu?
Bezdomność zwierząt w Polsce. Jakie organy są zobowiązane zareagować?
Apl. radc. Emilia Kudasik-Gil ze stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt podkreśla, że w takich przypadkach sprawę należy zgłosić przede wszystkim do gminy. – Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zapobieganie bezdomności zwierząt i zapewnienie im opieki oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin. Jest to zadanie obowiązkowe gminy i nie może być przez urzędników ignorowane – zaznacza w rozmowie z Gazeta.pl.
Jak jednak zauważa, często odławianiem bezdomnych zwierząt i opieką nad nimi zajmują się organizacje prozwierzęce, które poniekąd „wyręczają” gminy z ich obowiązku. – Jeżeli gmina nie reaguje, zawsze warto szukać pomocy u takiej organizacji. Pamiętajmy jednak, że często są to fundacje niemające żadnego finansowania publicznego, więc nie możemy całego systemu pomocy zwierzętom bezdomnych opierać na ich barkach – dodaje.
Czy widząc bezdomne zwierzę warto dokumentować to, w jakim stanie i w jakich okolicznościach się znajduje?
- Emilia Kudasik-Gil podkreśla, że taki materiał dowodowy może się przydać w przypadku odmowy interwencji. Wówczas możemy wykorzystać zdjęcia lub nagrania do tego, by złożyć skargę na nienależyte wykonywanie zadań przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) albo przez jego pracowników.
Na jakie przepisy można się powołać, gdy policja lub urzędnicy odmawiają interwencji?
- – Jeżeli chodzi o odmowę interwencji w przypadku znalezienia zwierzęcia bezdomnego, zdecydowanie kluczowym przepisem jest art. 11 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, który mówi o prawnym obowiązku gmin w zakresie udzielania pomocy zwierzętom bezdomnym. Warto także pamiętać o ogólnych, ale niezwykle ważnych przepisach, mówiących, że człowiek jest winien zwierzęciu poszanowanie, ochronę i opiekę (art. 1 ust. 1 u.o.z.), i że każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania (art. 5 u.o.z.) – dodaje Emilia Kudasik-Gil. – Pamiętać trzeba, że kwestia „braku finansów” podnoszona przez urzędników w żadnym stopniu nie tłumaczy braku wywiązywania się przez gminę z jej ustawowych obowiązków i nie jest podstawą do tego, by gmina odmówiła udzielenia schronienia psu czy kotu – podkreśla dalej.
Czy mieszkańcy mogą w jakiś sposób wpływać na urzędników, by wywiązywali się ze swoich obowiązków?
- – Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi jest najczęściej pozostawiony do wykonania organowi wykonawczemu gminy, czyli wójtowi (burmistrzowi lub prezydentowi miasta). Jeżeli obowiązki te nie są wykonywane, mieszkańcy zawsze mogą złożyć skargę na nienależyte wykonywanie zadań przez ten organ albo przez jego pracowników. W bardzo skrajnych przypadkach, jeżeli funkcjonariusz publiczny (którym jest m.in. wójt) nie dopełnia obowiązków i działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, mogą – hipotetycznie – pojawić się również znamiona tzw. przestępstwa urzędniczego (art. 231 k.k.) – odpowiada Emilia Kudasik-Gil.
Z kolei Magdalena Silska, prawniczka i koordynatorka OTOZ Animals Inspektorat Warszawa, apeluje, by nie zrażać się zachowaniem urzędników oraz funkcjonariuszy publicznych i starać się o to, by służby podjęły działania.
Nie można zatrzymywać się na jednym telefonie, trzeba drążyć. Należy pamiętać, że urzędnicy są dla nas i dla zwierząt, oni wykonują obowiązki. To nie my mamy żebrać o dane publiczne, bo to są pytania w ramach dostępu do informacji publicznej. To nie są też dane poufne. Urzędnik ma obowiązek udzielić nam informacji. Jeśli to nie działa, to można prosić o rozmowę z przełożonym, prosić o imię i nazwisko urzędnika, który nas zbywa – to także jako dostęp do informacji publicznej
– podkreśla Magdalena Silska.
Jak pomóc bezdomnemu psu czy kotu? Podsumowanie
- Gdy widzimy bezdomne zwierzę, należy zgłosić to do odpowiedniego urzędu gminy czy miasta. Zgłoszeniami zajmują się wydziały ochrony środowiska. Dane kontaktowe do poszczególnych gmin można wyszukać za pośrednictwem strony gminy.pl.
- W przypadku dużych miast interwencje można też zgłaszać bezpośrednio do schronisk dla zwierząt – o ile wiemy, że dane miejsce ma umowę z gminą.
- Gdy nie możemy dodzwonić się do urzędu, np. w weekendy lub wieczorami, bezdomne zwierzę należy zgłosić na policję (112 lub 997). W wielu dużych jednostkach działają tzw. zielone strefy, czyli departamenty odpowiedzialne za pomoc zwierzętom. Informację można przekazać także straży miejskiej, jeśli dana gmina ją posiada. Numer alarmowy straży miejskiej to 986. Jednostki te mają obowiązek niezwłocznie przekazać zgłoszenie dotyczące bezdomnego zwierzęcia do schroniska lub urzędu.
- Jeśli mamy poczucie, że nasze zgłoszenie jest ignorowane, możemy poprosić o pomoc fundacje oraz stowarzyszenia prozwierzęce. Pamiętajmy też, że zwierzęta ranne, z widoczną chorobą, a także szczenięta i kocięta wymagają natychmiastowej pomocy.
Jak reagować, gdy widzimy bezdomne zwierzę? fot. Gazeta.pl ; freeicons.io/ColourCreatype ; Pexelpy
Pamiętajmy:
- Jako zgłaszający mamy prawo poprosić rozmawiającą z nami osobę, np. urzędnika, o podanie imienia i nazwiska. Nieudzielenie pomocy poprzez odmowę jest wykroczeniem, a w niektórych przypadkach może zostać uznane za przestępstwo.
- Obowiązkiem urzędnika jest także udzielenie nam informacji o tym, gdzie trafi bezdomne zwierzę, które zgłosiliśmy.
- Policja, straż miejska lub urząd nie mogą też odmówić przyjęcia od nas zgłoszenia w sprawie bezdomnego zwierzęcia. Organy te nie mogą też wymagać od osób, które je znajdą, by szukały opiekuna zwierzęcia na własną rękę.
- Jeśli samemu udało nam się złapać bezdomne zwierzę, w pierwszej kolejności należy udać się do weterynarza, który może ocenić stan zdrowia i pomóc odczytać chip. O sytuacji tej należy też powiadomić gminę.
- Jeśli zwierzę nie ma chipa, to również należy powiadomić o tym gminę. Dlaczego? – Sam brak chipa w obecnym stanie prawnym w żaden sposób nie wykazuje, że zwierzę nie ma właściciela. Mogło się ono jedynie zgubić – wyjaśnia Emilia Kudasik-Gil.
- Jeśli zwierzę jest wyraźnie przestraszone i nie chce podejść – nie gońmy go! Taki pies czy kot może w panice wpaść pod samochód lub zrobić sobie krzywdę.
Jak pomagać bezdomnym zwierzętom? Pamiętaj o swoich prawach fot. Gazeta.pl; freeicons.io/ColourCreatype
Chociaż zwierzę nie jest rzeczą, to ustawa o ochronie zwierząt nie reguluje kwestii przejścia własności zwierzęcia zgubionego na inną osobę (znalazcę). – W takiej sytuacji na podstawie art. 1 ust. 2 u.o.z. będziemy odpowiednio stosować przepisy dotyczące rzeczy. Zgodnie z art. 187 § 1 k.c. – rzecz znaleziona, która nie zostanie przez osobę uprawnioną odebrana w ciągu roku od dnia doręczenia jej wezwania do odbioru (jeżeli wiemy, kto jest właścicielem), a w przypadku niemożności wezwania (gdy nie wiemy, kto jest właścicielem) – w ciągu dwóch lat od dnia jej znalezienia, staje się własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom – dodaje apl. radc. Emilia Kudasik-Gil ze stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt. Zgodnie z art. 2 ustawy o rzeczach znalezionych, która jest stosowana także do zwierząt, które się zabłąkały lub uciekły, każdy, kto znalazł zwierzę i nie zna osoby uprawnionej do jego odbioru, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym starostę odpowiedniego do miejsca zamieszkania znalazcy lub miejsca znalezienia zwierzęcia.
Bezdomność zwierząt w Polsce w 2022 roku – dane GLW
Pod koniec grudnia 2023 roku Główny Lekarz Weterynarii opublikował roczny raport z wizytacji schronisk dla zwierząt, które zostały przeprowadzone rok wcześniej. Na podstawie danych z 226 takich miejsc w Polsce wynika, że jest w nich 84 008 psów oraz 34 050 kotów. W porównaniu do poprzedniego roku liczba ta wzrosła o dwa procent. Liczby te nie obejmują fundacji i stowarzyszeń, które również organizują schronienia i domy tymczasowe dla wielu psów, kotów czy gryzoni – faktyczne dane dotyczące bezdomności zwierząt mogą być więc znacznie wyższe.
Z raportu NIK z 2013 roku wynika, że ponad 1/3 środków przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami w skontrolowanych gminach została wydana nielegalnie (firmom, które nie miały odpowiednich zezwoleń) lub niegospodarnie (bez zapewnienie minimalnych standardów opieki nad zwierzętami). W żadnej z umów gmin ze schroniskami wysokość opłat nie odpowiadała rzeczywistym kosztom opieki.