Jan Tomaszewski słynie z kwiecistych opinii dotyczących piłki nożnej. Kolejną, były reprezentant Polski, wygłosił przy okazji październikowych meczów kadry.

„Człowiek, który zatrzymał Anglię” – takimi słowami właściwie nie tylko w sportowym środowisku, ale tak właściwie popkulturze – można określić Jana Tomaszewskiego. Srebrny medalista mundialu z 1974 oraz igrzysk olimpijskich z 1976 roku, po zakończeniu kariery sportowej, udziela się w mediach w roli eksperta. Najczęściej będąc krytykiem i mając mocno wyraziste opinie, niekiedy na skraju kontrowersji z groteską.

Jan Tomaszewski ostro w stronę Michała Probierza

W październiku piłkarska reprezentacja Polski rozegra dwa mecze w ramach Ligi Narodów UEFA. Polacy zmierzą się kolejno z Portugalią 12.10 (sobota) oraz Chorwacją 15.10 (wtorek). Oba mecze odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie, w obu przypadkach pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 20:45. Trener Michał Probierz ponownie dokonał kilku korekt względem powołań na poprzednie, wrześniowe zgrupowanie reprezentacji.

Co o tym sądzi wspomniany Tomaszewski? Tym razem były świetny bramkarz skupił się w swoim komentarzu dla „Super Expressu” na ofensywie reprezentacji. Choć wrzucił również kamyczek do ogródka w kontekście wyboru pierwszego bramkarza drużyny narodowej, odkąd przestał nim być Wojciech Szczęsny.

– Mogę podpowiedzieć selekcjonerowi, że Robert w ostatnim tygodniu strzelił trzy gole, bo grał sam. Panie selekcjonerze: Piątek strzelił bramkę i Świderski też. Może zagrać trzema? Może to coś pomoże? Tak samo jak nie potrafi pan wytypować bramkarza, nie wiem, z czym to się wiąże. To jakiś konkurs Eurowizji, może niech jeszcze zaśpiewają? – przyznał Tomaszewski, cytowany przez WP/SportoweFakty.

Robert Lewandowski rzeczywiście jest w wyjątkowo dobrej formie od startu sezonu 2024/25. Odkąd trenerem FC Barcelony został Hansi Flick, Polak odzyskał skuteczność, z której słynął m.in. podczas wspólnej pracy z niemieckim szkoleniowcem w barwach Bayernu Monachium.

Czy RL9 przełoży klubową skuteczność na reprezentacyjne występy? Z pewnością sam kapitan by tego bardzo chciał, ale w przypadku meczów dla Polski, musi sobie radzić z większą liczbą obowiązków na boisku. Choćby fakt, że większość uwagi defensyw rywali skupiona jest właśnie na samym Lewandowskim.

A słowa Tomaszewskiego? Nie wygląda na to, delikatnie rzecz ujmując, żeby był specjalnym zwolennikiem pracy selekcjonera Probierza.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version