„Policja robi swoje, nawet jeśli nie jest to tak „spektakularne i widowiskowe”, jak niektórzy by oczekiwali. Bezkarność PiS się skończyła. I tak pozostanie” – zapewnił w krótkim wpisie szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

O wniosku o uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu poinformowało w środę rano RMF FM. Jak napisano, wniosek trafił już do Sejmu. 

Sprawa ma związek z zachowaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. „Prezes ma odpowiedzieć za wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca” – ujawniono.

Immunitet Jarosława Kaczyńskiego. Marcin Kierwiński reaguje na doniesienia mediów

Z ustaleń rozgłośni wynika, że właściciel wieńca złożył zawiadomienie na policji, informując, że wartość zniszczonej rzeczy przekracza 800 zł. Właśnie ta kwota determinowałaby odpowiedzialność za popełnienie przestępstwa, a nie wykroczenia. Funkcjonariusze ostatecznie wycenili wieniec na 400 zł. Sprawę uznano zatem za wykroczenie.

„Niebawem sprawą ma się zająć sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych – powiadomiono.

Do zniszczenia i kradzieży wieńca miało dojść 10 kwietnia bieżącego roku w trakcie obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Wtedy też o „incydencie” informowała stołeczna policja.

„Dzisiaj (10 kwietnia – red.) na pl. Piłsudskiego przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej doszło do incydentu z udziałem parlamentarzysty, który zabrał wieniec złożony w tym miejscu przez inną osobę” – powiadomiono w komunikacie, zaznaczając, że dalsze czynności będą realizowane w zgodzie z obowiązującymi przepisami.

Incydent na 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej z udziałem prezesa PiS

„Z uwagi na to, że całe zajście zostało nagrane, a parlamentarzysta jest osobą powszechnie znaną, jego zatrzymanie nie było niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania” – podkreślono.

Na wspomnianych nagraniach widać, jak Jarosław Kaczyński próbuje przy użyciu ostrego narzędzia uszkodzić wieniec złożony pod monumentem. Gdy mu się to nie udaje, zabiera go w całości.

– Niech mi pan nie mówi, że ja nie mogę czegoś, co w sposób skrajny, bezczelny, putinowski obraża mojego brata, rozmontować – powiedział Kaczyński do mundurowego. Ten pouczał go, że nie powinien niszczyć tabliczki, bo popełnia wykroczenie.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version