Brytyjski dziennik „The Guardian” uzyskał egzemplarz książki przed publikacją, która planowana jest na początek maja tego roku. Publicyści opisują ją jako „mieszankę autobiografii, politycznych rekomendacji oraz inwektyw pod adresem demokratów i innych przeciwników”. Na kartach książki znalazła się również wzięta z życia historia, która zdaniem autorki ma dowodzić, że jest ona zdolna do rzeczy „trudnych i brzydkich”, jeśli są one konieczne. Polityczka szczegółowo opisuje w niej zastrzelenie swojego własnego psa.
Kandydatka na wiceprezydenta opisała w swojej książce zastrzelenie psa. „Był mniej niż bezużyteczny”
Noem pisze w książce, że była właścicielką psa o imieniu Cricket – 14-miesięcznej suczki wyżła szorstkowłosego – którą opisuje jako agresywną i żywiołową. Gubernatorka twierdzi, że starała się ją wytresować, zabierając ją wraz ze starszymi psami na polowanie na bażanty. Jednak suczka „zachowywała się jak oszalała i przeganiała wszystkie ptaki”. Polityczka starała się doprowadzić psa do posłuszeństwa przy pomocy obroży elektrycznej, lecz nie przynosiło to efektów. Cricket uniemożliwiła jej polowanie.
Wracając, Noem zatrzymała się, by porozmawiać z mieszkającą w okolicy rodziną. Podczas spotkania Cricket uciekła z samochodu i zaczęła zagryzać kury sąsiadów, zachowując się jak „wyszkolony zabójca”. Gdy gubernatorka złapała psa, ten „obrócił się, by ją ugryźć”. „Nienawidziłam tego psa” – pisze Noem w książce i twierdzi, że Cricket była „nie do wyszkolenia”, „niebezpieczna dla otoczenia” i „bezużyteczna jako pies myśliwski”. „Wówczas uświadomiłam sobie, że muszę ją uśpić” – pisze o zastrzeleniu zwierzęcia.
„To nie była przyjemna robota, ale trzeba było to zrobić. Kiedy ją skończyłam, dotarło do mnie, że muszę wykonać kolejną nieprzyjemną robotę” – pisze Noem. Później, według relacji „The Guardian”, polityczka opisuje, że od razu postanowiła zastrzelić również należącego do jej rodziny kozła. Gubernatorka opisuje go jako „brzydkiego i złośliwego” oraz skarży się, że śmierdział i dokuczał jej dzieciom. Następnie pojawia się kolejny, równie szczegółowy, opis zabicia zwierzęcia, które próbowało uciekać przed pociskami.
Kristi Noem broni się przed zarzutami: Na farmie trzeba podejmować trudne decyzje
Informacje opublikowane przez „The Guardian” odbiły się szerokim echem i wywołały duże poruszenie w mediach społecznościowych. Kristi Noem odniosła się do kontrowersji na portalu X. „Kochamy zwierzęta, ale na farmie co chwila trzeba podejmować podobne trudne decyzje. Niestety, kilka tygodni temu musieliśmy uśpić trzy konie, które były w naszej rodzinie od 25 lat” – napisała polityczka. Następnie zachęciła czytelników do zakupu książki, w której znajdować ma się więcej „prawdziwych, szczerych i politycznie niepoprawnych” historii.
Nie wiadomo, jak opowieść zawarta w książce wpłynie na dalsze polityczne perspektywy Kristi Noem. „The Guardian” zwraca uwagę, że po opublikowaniu artykułu na gubernatorkę spadła fala krytyki również ze strony polityków i publicystów powiązanych ze środowiskiem Partii Republikańskiej. „Myślę, że gdybym była lepszym politykiem, nie opisałabym tutaj tej historii” – zaznacza w swojej książce sama główna zainteresowana.