Dziennikarka TVP Info Justyna Dobrosz-Oracz rozmawiała z senatorem PiS Wojciechem Skurkiewiczem. W pewnym momencie polityk próbował wyłączyć mikrofon, który reporterka miała przypięty do ubrania. – Proszę mnie nie dotykać, to jest dźwięk grany. I proszę nie naruszać mojej nietykalności osobistej. Ja pana nie dotykam – zareagowała Dobrosz-Oracz. Skurkiewiczem zasugerował dziennikarce, że „przegina”. – Nie, to pan przegiął – rzuciła reporterka i odeszła.
– Nie mam pojęcia, dlaczego senator to zrobił, nie zamierzam jego zachowania interpretować, bo nie siedzę u niego w głowie. Ale wiem, że my dziennikarze musimy zacząć ostro reagować, bo takie zachowania, przekraczanie granicy nietykalności osobistej zaczynają stawać się normą, jak tylko usłyszą pytanie, które jest dla nich niewygodne. To dotyczy polityków PiS i Konfederacji – komentowała w rozmowie z Onetem Dobrosz-Oracz.
Niedopuszczalne zachowanie senatora PiS. Nie zamierza przepraszać
– Jak tylko zaczyna im brakować argumentów, to zaczyna się nagminne wyzywanie, a później widziałam u senatora Skurkiewicza jakiś szał w oczach, jak mi sięgnął po ten mikrofon. Ja się cofam, a on dalej rękę wyciąga – kontynuowała dziennikarka. Zdaniem Dobrosz-Oracz „agresja słowna i fizyczna zaczyna narastać”. Reporterka wyjaśniła, że od momentu zdarzenia w poniedziałek senator Prawa i Sprawiedliwości nie próbował wyjaśnić swojego zachowania, ani jej przeprosić.
Skurkiewiczem w rozmowie z WP wyraźnie zirytowany rzucił, że nie zamierza przepraszać, po czym się rozłączył. Krzysztof Brejza zapowiedział, że „kieruje ws. skandalicznego zachowania Skurkiewicza zawiadomienie do Komisji Etyki Poselskiej”. Dodał, że „nie ma zgody na takie chamstwo”. „Pisowski cham w akcji” – skomentował Roman Giertych.
„Chamskie” zachowanie Wojciecha Skurkiewicza. Politycy stanęli w obronie Justyna Dobrosz-Oracz
„Dramat i brak kultury to niezwykle łagodne określenie dla tego senatora PiS” – ocenił z kolei Ryszard Brejza. „Z każdym dniem nerwy politykom PiS puszczają, ale to zachowanie jest skandaliczne” – stwierdził Dariusz Joński. „Koszmarne zachowanie, okropne!” – zaznaczyła Barbara Zdrojewska. „Może krótki język, ale za to za długie łapy?” – podsumował Jakub Stefaniak.















