Pogoń Szczecin była faworytem czwartkowego finału Pucharu Polski 2024. Ostatecznie po dogrywce i fatalnym błędzie Borgesa to trofeum wzniosła pierwszoligowa Wisła Kraków. To piłkarze Białej Gwiazdy zgarnęli pięć milionów oraz wystąpią w el. do europejskich pucharów, jeśli otrzymają licencję.
Kibice Pogoni Szczecin byli wściekli
Kibice Portowców byli bardzo niezadowoleni z takiego obrotu spraw. Tuż po zakończonym meczu piłkarze usłyszeli kilka gorzkich słów. Dziennikarz portalu Meczyki.pl Samuel Szczygielski zdradził fragment burzliwej wypowiedzi.
– Ile można? Ile razy mamy mówić, że nic się nie stało? Mój ojciec mówił i mój dziadek. W ch*j się dziś stało! Z kim wy dziś przegraliście? Z Wisłą? Z 6. drużyną w 1. lidze? Co jeszcze przegracie? – mieli powiedzieć kibice Pogoni.
Wymowne słowa Kamila Grosickiego. „Muszę się zastanowić, co dalej”
Kamil Grosicki, czyli kapitan Pogoni Szczecin i jeden z najbardziej doświadczonych zawodników zabrał głos na antenie Polsatu Sport. Reprezentant Polski podkreślił, że jest bardzo rozczarowany. – Mieliśmy świadomość, że w ostatnich sekundach to my prowadziliśmy i straciliśmy gola nawet po czasie, który sędzia doliczył. Wisła była lepszym zespołem od początku. Mogę tylko przeprosić naszych kibiców, choć wiem, że teraz to mało znaczy. Jesteśmy zawiedzeni – dodał.
Kamil Grosicki wziął również część winy na siebie. – Byłem bez formy, zagrałem bardzo słaby mecz. Nie wiem, co się ze mną działo. Wydawało mi się, że jestem na tyle doświadczony, że takie mecze będą mnie niosły – stwierdził.
– Niestety, nie pomogłem drużynie. Muszę się teraz zastanowić, co dalej, bo od kapitana drużyna potrzebuje w takich momentach najwięcej, a ja zawiodłem – zakończył.