We wtorek prezydent Andrzej Duda poinformował o wydaniu postanowienia o zastosowaniu prawa łaski względem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Panowie są ułaskawieni. Potwierdzam to – mówił w oświadczeniu.
Zdaniem prawników ponowne ułaskawienie polityków jest jednoznaczne z potwierdzeniem, że zostali oni skazani. Dalej – że wygaszenie ich mandatów jest prawomocne, ponieważ osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo ścigane z urzędu nie mogą pełnić mandatu poselskiego.
Nie jest to jednak jednoznaczne z przekreśleniem dalszej kariery politycznej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jak poinformowała w rozmowie z PAP prezydencka ministra Małgorzata Paprocka, zastosowane przez prezydenta prawo łaski zarządza również zatarcie skazań. Względem prawa obaj politycy będą teraz niekarani.
Kamiński i Wąsik mogą wystartować do europarlamentu
Decyzję tę skomentował we wtorek wicepremier Krzysztof Gawkowski. – Prezydent chce im otworzyć drogę do tego, żeby dalej mogli być w polityce – powiedział na antenie TVN24. – Jestem przekonany, że obydwaj są na listach do europarlamentu. Jestem dzisiaj w stanie się założyć z każdym o dużą nagrodę, że Kamiński z Wąsikiem startują do europarlamentu i tam będą pokazywali, że byli więźniami politycznymi – dodał.
Prawo i Sprawiedliwość ma rozważać taki scenariusz
Nie jest to pierwsze stwierdzenie o potencjalnym starcie w zbliżających się wyborach ułaskawionych polityków. Takie pojawiać się miały również z obozu Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustalił nieoficjalnie przed kilkoma dniami portal „Salon24.pl”, rozmowy w tej sprawie mają już się toczyć w siedzibie partii na Nowogrodzkiej.
– Są takie pomysły, chociaż nie słyszałem jeszcze o nich bezpośrednio od prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Jest to jednak prawdopodobny scenariusz, jeśli przestaną być posłami w polskim parlamencie – miał usłyszeć portal od jednego z polityków ugrupowania.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w całej wspólnocie w dniach od 6 do 9 czerwca 2024 roku. W Polsce będzie to najpewniej ostatni z tych dni ze względu na tradycję organizacji wyborów w niedzielę.