Kampania przed wyborami samorządowymi trwa w najlepsze. Internauci zwrócili uwagę, że w sieci coraz częściej widzimy zdjęcia Rafała Trzaskowskiego, który korzysta z komunikacji publicznej. Komentujący zaznaczają, że polityk zawsze wybiera publiczny środek transportu tuż przed zbliżającymi się wyborami.
Polityk odniósł się do tej sprawy w rozmowie z Polsat News. W trakcie wywiadu Trzaskowski stał w pustym tramwaju – otwierał bowiem nową trasę tramwajową na ul. Kasprzaka. Przekonywał, że często korzysta z tego typu komunikacji i to nie tylko w czasie kampanii.
Rafał Trzaskowski: Robię to często. Wystarczy zapytać mieszkańców Kabat
– Ja często jeżdżę tramwajem i metrem. Korzystam z komunikacji o każdej porze roku, ale to zależy też od planu dnia – tłumaczył. – Wystarczy zapytać mieszkańców Kabat, którzy często mnie widzą w metrze, najczęściej z książką – mówił. – Nie przy każdych wyborach, ale jak jadę metrem to zawsze z książką. Robię to bardzo często – dodał.
Prezydent Warszawy o kontrkandydatach. Kogo najbardziej się obawia?
O prezydenturę w Warszawie, oprócz Trzaskowskiego, walczą również były wojewoda łódzki i mazowiecki Tobiasz Bocheński (kandydat PiS), wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat z Lewicy i poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
– Liczę na dużą mobilizację w wyborach. Paradoksalnie 5 lat temu mogło być łatwiej, bo wtedy wszyscy chcieli pokazać czerwoną kartkę PiS-owi. Liczę, że i tym razem frekwencja dopisze. Jeżeli chcemy odsunąć PiS od władzy, to musimy się stawić tłumnie w wyborach. Jeżeli PiS przegra w samorządach, to partia się rozpadnie – ocenił Trzaskowski. Dodał również, że najgroźniejszym kontrkandydatem jest dla niego Tobiasz Bocheński. – Jeśli patrzymy na poparcie dla Lewicy i PiS-u w Warszawie, to poparcie dla PiS-u jest większe. Wszystko w rękach Warszawiaków – podsumował.