Karol Nawrocki traci przewagę w sondażach. „Największy strach jest o to, że sami nie wytrzymamy ciśnienia” [KULISY]

Dotychczas PiS nie atakowało Konfederacji i samego Sławomira Mentzena. Jego elektorat wciąż jest traktowany jako zasób na drugą turę. Dotychczas jednak Nawrocki miał gwarancję — przynajmniej w sondażach — wejścia do drugiej tury. Sondaże z ostatnich kilku dni budzą niepokój w politykach PiS.

Sondaż prezydencki SW Research przeprowadzony na stosunkowo małej grupie internautów pod koniec lutego dał Rafałowi Trzaskowskiemu 33,6 proc., Sławomirowi Mentzenowi 18,9 proc., a Karolowi Nawrockiemu 16,5 proc. Ten sondaż w PiS był uznawany wręcz za ustawkę, której celem było wywołanie zainteresowania. Ale potem przyszły kolejne. Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu” daje Mentzenowi 22 proc., a Nawrockiemu 21 proc. Z kolei CBOS pokazuje wciąż, że Nawrocki jest numerem dwa, ale jego przewaga nad trzecim Mentzenem stopniała do 2 punktów proc. Nawrocki stracił 2 punkty, a Mentzen zyskał 4. Jest więc kilka sondaży wskazujących na to, że Mentzen rośnie w siłę, a Nawrocki słabnie.

— Trochę już za daleko zaszła ta narracja, że Mentzen może wyprzedzić Nawrockiego — mówi nam jeden z polityków tej formacji, który jest blisko kampanii.

Nawrocki traci przewagę w sondażach

Wewnętrzne sondaże PiS nie wskazują na razie, że mijanka Mentzena i Nawrockiego jest możliwa. Nowogrodzka zleca badania, które są wykonywane na większych próbach niż te publikowane w mediach. Nawrocki miał w nich ostatnio 28 proc., a Mentzen 14 proc. Takie wyniki mogą być już jednak historią.

W PiS boją się teraz dwóch rzeczy. Po pierwsze, że Mentzen naprawdę prześcignie Nawrockiego, bo to byłaby totalna katastrofa dla partii Kaczyńskiego. Po drugie, że pod presją sondaży medialnych PiS tak się przestraszy wizji katastrofy, że zacznie nerwowo reagować, a kampania pogrąży się w chaosie.

— Jest obawa, że nie wytrzymamy ciśnienia i zaraz oblepimy Nawrockiego logo PiS. No i on z tym przyklejonym do czoła logo PiS będzie występował jako kandydat obywatelski — mówi człowiek z PiS. Wtedy ta kampania nie będzie się trzymać kupy. Pokusa, żeby tak działać, jest ogromna, bo Nawrocki — według badań publikowanych w mediach — tracić ma elektorat samego PiS-u.

PiS zmartwione sondażami Karola Nawrockiego

PiS już uległo takiej pokusie — co dziś przyznają ludzie z tej partii — w końcówce kampanii parlamentarnej 2023 r. Wtedy partia z całą mocą zaatakowała Konfederację, swojego potencjalnego koalicjanta, taśmami Mariana Banasia. Dziś takim kompulsywnym działaniem mogłoby być zaatakowanie Mentzena.

— Mijanki już się odrobinę zacząłem obawiać. Ale trzeba to wytrzymać, a nie wpadać w nerwy — mówi kolejny polityk z PiS.

Celem numer jeden pozostaje wejście Nawrockiego do drugiej tury. Dopiero wtedy Nowogrodzka może marzyć o jak najlepszym wyniku w starciu z Rafałem Trzaskowskim. Wiara w zwycięstwo nad prezydentem Warszawy jest tylko deklaratywna, bo realnie jej nie ma.

— Najlepszy byłby drugi wynik Nawrockiego, a o 1 punkt proc. za nim Mentzen. Byleby być przed Mentzenem — słyszymy w partii.

Elektorat Mentzena jest postrzegany na Nowogrodzkiej jako zasób na druga turę. PiS chce przejąć co najmniej 70 proc. jego wyborców. Atak na Mentzena bardzo utrudniłby pozyskanie tych wyborców w drugiej turze, a to pogrzebałoby już wszystkie szanse na pokonanie Trzaskowskiego.

Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen: co widać w sondażach?

Jak więc wyjaśnić to, że Nawrocki słabnie w ostatnich sondażach, a Mentzen szybuje?

Politycy PiS wskazują, że elektoraty obu polityków się różnią. Wyborcy PiS są często w wieku senioralnym i nie bardzo interesują się polityką, z kolei wyborcy Mentzena są młodzi i momentalnie czerpią wiedzę o polityce z internetu.

— Do naszych z opóźnieniem docierają informacje — słyszymy od posła PiS. Silne jest też przekonanie, że Karol Nawrocki i samo PiS są w badaniach niedoszacowani.