Wzrosła liczba ofiar tragicznego wypadku jaki miał miejsce na placu budowli we Florencji. W piątek włoskie władze przekazały, że złamała się betonowa belka na czwartym piętrze budynku, co doprowadziło do załamania się ściany.
W związku z incydentem pod gruzami znalazło się osiem osób. Zespołom ratowniczym udało się odnaleźć trzech mężczyzn, którzy w poważnym stanie trafili do szpitala. Ich obrażenia nie zagrażają życiu.
Włochy. Rośnie bilans ofiar. Pięć ciał wyciągnięto spod gruzu
Początkowe informacje mówiły o jednej osobie zmarłej, a reszta uznana była za zaginione. Niestety w sobotę ratownicy wyciągnęli ciało piątej zmarłej osoby. – Właśnie zostałem poinformowany, że ratownicy wydobywają ciało piątego pracownika – powiedział w sobotę prezydent Toskanii Eugenio Giani cytowany przez agencję AP. – Z pewnością jest to dramatyczna liczba ofiar – dodał.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zawalenia belki doszło na skutek jej niewłaściwego zamontowania lub wady jej składu. Prokuratura z Florencji prowadzi śledztwo w sprawie upadku, biorąc pod uwagę zarzuty zaniedbania i doprowadzenia do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na tym etapie nie wskazano jeszcze żadnych podejrzanych.
Marina Caprotti, prezes budowanego supermarketu Esselunga, złożyła w piątek kondolencje i obiecała współpracę w dochodzeniu. Agencja ANSA podała, że podczas współpracy tej firmy z tym samym zewnętrznym wykonawcą doszło do wypadku w Genui. W lutym w wyniku zawalenia się rampy parkingowej ucierpiało trzech pracowników.