Zastępca rzecznika dyscyplinarnego, który domagał się wymierzenia sędzi kary obniżenia wynagrodzenia o połowę na dwa lata, po ogłoszeniu wyroku nie wykluczył, że się od niego odwoła. Sama sędzia nie chciała skomentować orzeczenia.
Katowice. Sędzia ukarana upomnieniem w związku z jej zachowaniem względem podwładnych
Sprawa dotyczyła zachowań przewodniczącej jednego z wydziałów Sądu Rejonowego w Tychach z lat 2018-2023. Według pokrzywdzonych, pracownic sekretariatu, sędzia kierowała pod ich adresem obraźliwe, poniżające i ośmieszające komentarze – miała mówić, że są tępe i niedouczone, krytykować je pod byle pretekstem i nazywać je „głupimi małpami” czy „głupimi krowami”.
Miała też m.in. wydawać nieuzasadnione polecenia czy zrzucić akta na podłogę, a następnie polecić podwładnej, by je pozbierała.
O poniżającym traktowaniu pracownice poinformowały prezes sądu. Ta powołała komisję antymobbingową, która po przeprowadzonej procedurze uznała, że zarzuty formułowane przez dziewięć kobiet są zasadne. Sędzia została odwołana z funkcji przewodniczącej wydziału. O sprawie poinformowano zastępcę rzecznika dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym w Katowicach, który wszczął postępowanie.
Po jego przeprowadzeniu uznał on, że sędzia poniżała podwładne i stosowała wobec nich praktyki mobbingowe.
Sędzia miała poniżać podwładnych. Jej zachowania nie uznano za mobbing
Uznając obwinioną za winną, sąd dyscyplinarny uznał w piątek, że choć uchybiła ona godności sędziego, to jednak jej zachowania nie można uznać za mobbing, tym samym nie podzielił ustaleń komisji powołanej przez prezes tyskiego sądu. Przewodniczący składu orzekającego sędzia Wojciech Głowacki uzasadniał, że mobbing to działanie wymierzone w konkretnego pracownika. Przypomniał też, że w 2023 r. sędzia została odwołana z funkcji przewodniczącej, więc już wcześniej poniosła odpowiedzialność za swoje czyny.
Zdanie odrębne od wyroku złożył jeden trojga członków składu orzekającego. W jego opinii sędzia powinna zostać uniewinniona. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędzia Mariusz Witkowski powiedział po ogłoszeniu wyroku, że nie wyklucza złożenia odwołania. Obwiniona sędzia nie chciała rozmawiać na temat orzeczenia