Oferty sprzedaży zwierząt i roślin należących do gatunków inwazyjnych każdego dnia pojawiają się w sieci. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromne zagrożenie stwarzają takie propozycje i ich realizacja. Wprowadzanie bez kontroli inwazyjnych gatunków do naszej i europejskiej przyrody to droga ku katastrofie.
Weźmy pierwszą z brzegu ofertę sprzedaży mrówek ogniowych z gatunku Solenopsis invicta. To inwazyjne owady pochodzące z Ameryki Południowej i związane pierwotnie z tym kontynentem. Już w latach 30. zostały zawleczone do Stanów Zjednoczonych i tak rozpoczęły swoją ogólnoświatową inwazję, dewastująca miejscowe ekosystemy. Na dodatek to oferta, która wyjątkowo zaniepokoiła przyrodników. Mrówki ogniowe potrafią być bardzo niebezpieczne. Użądlenie tej mrówki jest bolesne (1.2 w skali bólu Schmidta). Ból podobny jest do oparzenia – stąd jej nazwa zwyczajowa.
Podczas monitoringu sieci, który trwał dwa lata na polskojęzycznych stronach znaleziono ponad 750 nielegalnych ofert, które dotyczyły 60 grup roślin i zwierząt uważanych za inwazyjne i zakazanych na terenie Unii Europejskiej. Najwięcej takich ofert pojawiło się w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Znajdują się wśród nich np. żółwie czerwonolice, których wypuszczenie do polskich wód jest poważnym zagrożeniem dla wielu rodzimych gatunków, z naszym jedynym polskim gatunkiem żółwia – żółwiem błotnym na czele. W internecie można kupić inwazyjne ssaki, ptaki, gady, płazy, owady, ale także rośliny. Przykładem jest bożodrzew gruczołowaty, również sprzedawany w sieci. Rośnie szybko i może być poważnym konkurentem dla innych roślin.