W związku ze zdobyciem mandatu do Parlamentu Europejskiego Michał Szczerba żegna się z komisją ds. afery wizowej. Nie odchodzi jednak bez efektów. – Komisja zakończyła etap prac związany z przesłuchaniami – przekazał we wtorek na antenie RMF FM polityk.
– W tej chwili komisja jest na etapie przygotowania sprawozdania i wniosków końcowych. Te wnioski będą uwzględniały zawiadomienia do organów ścigana ścigania – zapowiedział Michał Szczerba.
Raport komisji ds. afery wizowej już w czerwcu
Jednym z pierwszych zawiadomień, które mają trafić do prokuratury jeszcze w tym miesiącu, będą te dotyczące programu Poland Business Harboor. – Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego w ubiegły piątek potwierdziło wprost: rząd Morawieckiego, rząd Kaczyńskiego nie panował nad tym programem. 100 tys. wiz wydanych bez żadnego trybu, wiz biznesowych, wizy wydawane Rosjanom podczas wojny na Ukrainie – mówił świeżo upieczony europoseł.
Również w tym miesiącu przedstawiony przed Sejmem zostać ma pierwszy raport z pracy komisji. – Dokumenty, które otrzymaliśmy w ostatnich dniach z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu potwierdzają jedno: nikt nie liczył się z bezpieczeństwem, nikt tego programu nie koordynował, nikt nie stworzył żadnych ram prawnych dla niego, a te osoby, które wjeżdżały, mogły stanowić zagrożenie terrorystyczne, zagrożenie kontrwywiadowcze – podkreślał.
Prace komisji wykazały liczne zaniedbania
Na ten moment nie jest jednak pewne, kto może obawiać się zawiadomień. – To zawsze będzie decyzja komisji, natomiast ja mogę wskazać już w tej chwili, że pełna odpowiedzialność będzie tych osób, za których czasów ten program się narodził – zapowiedział polityk.
Jak tłumaczył, komisja nie ma wątpliwość co do samych intencji, „natomiast realizacja, a w szczególności brak odpowiedzialnych za decyzje w lipcu 2021 o rozszerzeniu tego programu na federację rosyjską i brak zatrzymania tego programu wtedy, kiedy już w lutym 2022 roku wybuchła wojna, to są już konkretne zaniedbania”.
– Udowodniliśmy również, że Jarosław Kaczyński był informowany, jako osoba numer jeden na tych dokumentach, o tych wszystkich zagrożeniach. Nie podjęli w tej sprawie żadnej decyzji, nie zatrzymali tego procesu – pochwalił się Michał Szczerba.