Policja weszła 9 stycznia do Pałacu Prezydenckiego, gdzie znajdowali się Mariusz Kamiński – były minister spraw wewnętrznych i Maciej Wąsik – jego były zastępca. Warszawska policja informowała, że odbyło się to „zgodnie z nakazem sądu”.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał ich na dwa lata pozbawienia wolności. Po zatrzymaniu przewieziono ich na komendę przy ul. Grenadierów, a potem do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów.
Kamiński i Wąsik opuszczą zakład karny wcześniej, dzięki Andrzejowi Dudzie?
Bronisław Komorowski w rozmowie z Interią, w kontekście kary więzienia, którą odbyć mają byli posłowie, stwierdził, że Andrzej Duda być może „zmieni stanowisko i ułaskawi obu prawidłowo”. – A po wszystkich procedurach panowie Kamiński i Wąsik wyjdą z więzienia i nie będzie ono dla nich etapem długotrwałym – ocenia były prezydent.
Poprzednik Andrzeja Dudy uważa ponadto, że w zakładzie karnym „będą bardzo pilnowani i obserwowani pod kątem tego, czy nic nie zagraża ich zdrowiu i życiu”. – Podejrzewam też, że zostaną im odpowiednio dobrani towarzysze w celi więziennej. Tak, żeby obaj panowie nie zapoznali się z brutalną stronę życia więziennego – powiedział.
Na pytanie, do jakiej celi trafią, Komorowski zauważył, że cela pojedyncza jest gorsza niż zbiorowa. – Kontakt z drugim człowiekiem jest w więzieniu zawsze bardzo pożądany, pod warunkiem że nie jest to osoba agresywna i groźna – podkreślił. Warto dodać, że w przeszłości sam był więziony przez komunistów.
Były prezydent o byłym ministrze i jego zastępcy: Zwykli więźniowie
Komorowski zwrócił uwagę, że Kamiński i Wąsik, jak również część obecnej opozycji, chce zrobić z nich „więźniów politycznych, bohaterów i męczenników”. – To ma im pomóc w odnalezieniu się w nowych realiach. Uważam to za skandaliczne i obraźliwe wobec prawdziwych więźniów politycznych. Panowie Kamiński i Wąsik są pospolitymi przestępcami i zwykłymi więźniami – uważa Komorowski.
Zdaniem byłego prezydenta tzw. afera gruntowa miała na celu „sprowokowanie Andrzeja Leppera do zachowań korupcyjnych” i wcale „nie wynikała z walki z korupcją”. Komorowski uważa, że PiS chciał „złapać za gardło usamodzielniającego się politycznie koalicjanta”. – Pan prezydent natomiast nie tylko ułaskawił swoich kolegów, co już samo w sobie jest dla mnie rzeczą całkowicie nie do przyjęcia, ale ułaskawił ich w ten sposób, żeby natychmiast mogli zostać ministrami w nowym rządzie. Było to więc działanie o charakterze stricte partyjno-politycznym – powiedział.
Komorowski stwierdził też, że każdy osadzony, by przetrwać, potrzebuje jakoś poradzić sobie z samotnością i zająć czymś czas – choćby czytaniem książek. Zaś inni więźniowie z pewnością będą „kolegami spod celi” zaciekawieni – bo są politykami, a takich przecież w zakładzie karnym spotkać niełatwo.
„Przewieziono mojego tatę do Zakładu Karnego w Radomiu”
Według najnowszych, nieoficjalnych informacji Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przewiezieni zostali z aresztu na Grochowie. Informacje te potwierdził m.in. syn Kaminskiego.
„Właśnie dowiedziałem się, że w związku z zapowiadanym protestem przed aresztem na Grochowie reżim Tuska znów stchórzył. Odwołali posiedzenie Sejmu, a dziś przewieziono mojego tatę do Zakładu Karnego w Radomiu. Natomiast Macieja Wąsika do Ostrołęki. W związku z tym nie będzie dziś zgromadzenia pod aresztem. Widzimy się o godzinie 16 pod Sejmem” – czytamy na X/Twitterze.