Po pierwszej połowie Real Madryt remisuje z FC Barceloną 1:1. Gola dla przyjezdnych zdobył Andreas Christensen. Duńczyk już w 6. minucie spotkania wykorzystał świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Raphinhi. Warto dodać, że w tej sytuacji fatalnie spisał się Ukrainiec w bramce Królewskich Andrij Łunin. Bramkarz zaliczył pusty przelot przy próbie interwencji. A całą sytuację sprokurował Robert Lewandowski, wywalczając korner.
Ogromna kontrowersja przy interwencji Andrija Łunina
Ukrainiec nie ma zresztą swojego dnia. W pierwszej części spotkania przy jego interwencjach było niebezpiecznie bądź dochodziło do… sporych kontrowersji. Właściwie jednej, ale kto wie, czy nie na wagę braku prawidłowo zdobytego gola dla przyjezdnych. W 29. minucie dośrodkowywał z rzutu rożnego ponownie Raphinha.
Łunin interweniował, ale zrobił to na linii bramkowej. Czy piłka przekroczyła ją całym obwodem? W LaLiga trudno to jednoznacznie stwierdzić, nie mając odpowiednich możliwości do weryfikacji poprzez goal line-technology. Ostatecznie po kilku minutach weryfikacji poprzez sędziów obecnych w wozie VAR, sędzia nie zdecydował się uznać gola dla mistzów Hiszpanii.
Warto odnotować, że wyrównanie padło w 18. minucie. Faulowany był Lucas Vasquez, w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Vinicius Junior. W tej sytuacji również nie brakowało pytań, czy Królewskim faktycznie należała się taka okazja. Sędzia nie zawahał się jednak gwizdnąć jedenastkę.
Robert Lewandowski kontra Real Madryt
Warto przypomnieć, że dla Lewandowskiego niedzielny mecz jest piętnastym w historii jego indywidualnych rywalizacji z Realem Madryt. Pięć spotkań Polak wygrał, siedem przegrał, a dwukrotnie padł remis. Oczywiście zliczamy tutaj pojedynki zarówno w barwach Barcelony, jak i wcześniej, kiedy RL9 bronił barw Bayernu Monachium oraz BVB.
Najbardziej pamiętne spotkanie „Lewego” z Realem to rzecz jasna starcie w Lidze Mistrzów, kiedy napastnik wprowadzał klub z Dortmundu do finału. Lewandowski dokładnie 24 kwietnia 2013 roku na Signal Iduna Park ustrzelił cztery gole, rzucając Królewskich na kolana. Polak przedstawił się wówczas całemu piłkarskiemu światu.