Industria Kielce bardzo dobrze radzi sobie w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych. W ćwierćfinale klub ORLEN Superligi mierzył się z drużyną SC Magdeburg. Polacy wyszarpali zwycięstwo 27:26, ale zapłacili za to ogromną cenę.
Liga Mistrzów: Dramat Michała Olejniczaka w końcówce meczu z SC Magdeburg
W końcówce tego spotkania jeden z najlepszych zawodników Kielc i reprezentant Polski – Michał Olejniczak doznał poważnie wyglądającej kontuzji. W 57. minucie Felix Claar po indywidualnej akcji zdobył bramkę kontaktową na 26:25. Niestety w jej trakcie zawodnik SC Magdeburg przypadkowo wpadł z ogromnym impetem na rozgrywającego Industrii Kielce.
Kolano Polaka nienaturalnie się wygięło. Zawodnik przeciwnej drużyny zobaczył, jak cierpi Michał Olejniczak, więc krzyczał do sędziów, by przerwali akcję oraz gestykulował w stronę sztabu medycznego Industrii Kielce. Ostatecznie, po krótkiej interwencji reprezentant Polski opuścił parkiet na noszach.
Dobre wieści nt. stanu zdrowia Michała Olejniczaka
Lekarz Kielc – Rafał Wójcicki i fizjoterapeuta Tomasz Mgłosiek udali się z zawodnikiem, by dokonać pierwszej diagnozy. Jak dowiedzieli się dziennikarze TVP Sport, uraz wcale nie musi być tak poważny, jak to wyglądało. – W badaniu klinicznym noga wyglądała zdumiewająco dobrze – powiedział TVP Sport Mgłosiek.
Z kolei klubowy lekarz poinformował media, że kolano nie ma obrzęku oraz a w badaniu klinicznym nie wyczuli, by doszło do urazu łąkotki czy zerwania więzadeł. Ponadto przekazano, że Michał Olejniczak mógł chodzić.
– Ciężko jednoznacznie powiedzieć, co dokładnie stało się Michałowi. Liczymy jednak, że wszystko potoczy się łagodnie, czyli na skręceniu kolana i naciągnięciu więzadeł, bez zerwania – przekazał dziennikarzom fizjoterapeuta.
Rewanżowy mecz między SC Magdeburg a Industrią zaplanowano na środę 1 maja. Wcześniej, zawodnicy z Kielc rozegrają drugi półfinał ORLEN Superligi z Chrobrym Głogów. Najprawdopodobniej w tym spotkaniu zabraknie Michała Olejniczaka.