W sieci można znaleźć liczne opowieści o szefach, których zachowanie zmieniało pracę w koszmar. Mało kto może się jednak podzielić tak dramatycznymi przeżyciami, jak grupa marynarzy z Australii, którzy miesiącami byli terroryzowani przez swojego pracodawcę.
Prokuratura ze stanu Queensland prowadzi postępowanie wobec 47-letniego rybaka z miejscowości Karumba. Mężczyzna jest oskarżony o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad załogą, które nosiły znamiona tortur. Jak podaje brytyjski dziennik „The Guardian”, Podejrzany usłyszał łącznie 69 zarzutów. Dotyczą one przestępstw, których miał dopuścić się w latach 2020-2023.
Na liście domniemanych przewinień 47-latka znajdują się m.in.: przemoc fizyczna wobec członków załogi, odmawianie im jedzenia i picia, zmuszanie ich do spania na pokładzie pod gołym niebem, a także wstrzymywanie wypłat.
Szef z koszmarów. Czuli się bezpieczniej wśród rekinów i krokodyli
Z zeznań zgromadzonych przez policję wynika, że niektórzy marynarze, bojąc się jego gniewu wskakiwali do wód pełnych rekinów i krokodyli. Miało im to zapewniać wyższe poczucie bezpieczeństwa niż przebywanie na pokładzie.
Australijski szef z koszmarów przebywa obecnie w areszcie, gdzie czeka na rozprawę. Proces ma ruszyć na początku kwietnia. Mimo zgromadzenia obszernego materiału dowodowego służby wciąż proszą ofiary i świadków przestępstw rybaka o zgłaszanie się na policję. Śledztwo wciąż jest w toku, a liczba zarzutów postawionych mężczyźnie może jeszcze wzrosnąć.
Źródło: „The Guardian”