Jak donosi CNN, „ponad 40 byłych izraelskich urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego, znanych naukowców i liderów biznesu wysłało list do prezydenta Izraela i przewodniczącego parlamentu, domagając się usunięcia Benjamina Netanjahu z urzędu”. Wśród sygnatariuszy listu znalazło się także czterech byłych dyrektorów izraelskich zagranicznych i krajowych służb bezpieczeństwa, dwóch byłych szefów Sił Obronnych Izraela (IDF) oraz trzech laureatów Nagrody Nobla.
„Benjamin Netanjahu musi zostać usunięty”. Mocny list izraelskich elit
List piętnuje koalicję Netanjahu, która utworzyła najbardziej prawicowy rząd w historii Izraela, a także jego wysoce kontrowersyjne wysiłki na rzecz przeglądu izraelskiego sądownictwa, które według nich doprowadziły do luk w zabezpieczeniach, a te – do ataków z 7 października.
Uważamy, że Netanjahu ponosi główną odpowiedzialność za stworzenie okoliczności prowadzących do brutalnej masakry ponad 1200 Izraelczyków i innych osób, zranienia ponad 4500 osób i porwania ponad 230 osób, z których ponad 130 jest nadal przetrzymywanych w niewoli Hamasu
– głosi fragment listu, którego fragment przytacza CNN. Jak podkreślono, „krew ofiar jest na rękach Netanjahu”.
Dalej stwierdzono, że „przywódcy Iranu, Hezbollahu i Hamasu otwarcie chwalili to, co słusznie postrzegali jako destabilizujący i erozyjny proces stabilności Izraela, kierowany przez Netanjahu, i wykorzystali okazję, by zaszkodzić bezpieczeństwu Izraela”.
Wojna na Bliskim Wschodzie. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości zwrócił się do Izraela
Rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Christian Lindmeier poinformował w piątek, że od 7 października zarejestrowano 676 ataków na okupowanych terytoriach palestyńskich. Dodał, że na Zachodnim Brzegu doszło do większej liczby interwencji armii izraelskiej niż w Strefie Gazy. – Obecnie zarejestrowaliśmy ponad 26 tysięcy ofiar śmiertelnych, z czego 75 procent to dzieci i kobiety – powiedział Lindmeier. Jak dodał, „co najmniej 60 tysięcy osób zostało rannych”.
Rzecznik WHO zwrócił uwagę, że „ponad osiem tysięcy osób wciąż pozostaje zaginionych i przypuszczalnie martwych pod gruzami”. – Nie zostali oni jeszcze wliczeni do liczby ofiar, a pod gruzami jest ich znacznie więcej – dodał. Przekazał także, że w całej Strefie Gazy częściowo funkcjonuje jedynie 14 z 36 placówek służby zdrowia i szpitali. 20 szpitali nie funkcjonuje wcale.
W piątek także Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ nakazał Izraelowi podjęcie wszystkich możliwych środków, by zapobiec zabijaniu mieszkańców Strefy Gazy. To odpowiedź na wniosek RPA o natychmiastowe wstrzymanie izraelskiej operacji wojskowej w Strefie Gazy i oskarżenia o ludobójstwo.
– Izraelowi nakazano podjęcie wszystkich możliwych środków, by zapobiec przypadkom działań niezgodnych z Konwencją w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa – wyjaśniła sędzia Joan Donoghue. Uznano, że Izrael, zgodnie ze swoimi zobowiązaniami wynikającymi z Konwencji w stosunku do Palestyńczyków w Strefie Gazy, podejmie wszelkie możliwe środki, by zapobiec popełnianiu czynów wchodzących w zakres artykułu drugiego Konwencji.
Konflikt Izraela z Hamasem rozpoczął się 7 października ubiegłego roku. Bojownicy Hamasu zaatakowali wtedy Izrael, zginęło około 1200 osób. W odwecie Izrael rozpoczął ofensywę na kontrolowaną przez Hamas Strefę Gazy. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia Gazy, w enklawie z tego powodu zginęło już ponad 26 i pół tysiąca osób, w większości kobiet i dzieci.